To jest ta niedziela, to będzie ten mecz. Pojedźmy po play offy!

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Alan Rogalski

To jest ta niedziela, to będzie ten mecz. Pojedźmy po play offy!

Alan Rogalski

W niedzielę o 19.00 gorzowianie w ostatniej kolejce rundy zasadniczej PGE Ekstraligi podejmą Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa

W pierwszym czerwcowym meczu w Częstochowie stalowcy przegrali z „Lwami” 44:46. Gdyby w ten weekend na stadionie im. Edwarda Jancarza „Staleczka” poniosła drugą porażkę, to przy ewentualnym triumfie Fogo Unii w Lesznie z ROW-em Rybnik, zamieniłaby się miejscami w tabeli rozgrywek z bykami, przez co spadłaby z trzeciej na czwartą lokatę. Przy równej liczbie punktów, tak jak w tym przypadku, wyżej będą nasi żużlowcy, ze względu na lepszy bilans bezpośrednich starć z leszczynianami.

W dniu zamykania tego tekstu, nie wiadomo było, jakie zapadną decyzję w temacie zawieszonego za doping Grigorija Łaguty. To sprawia, że zawodnicy naszych muszą podejść do tego niedzielnego meczu, jakby jechali po play offy. W najczarniejszym scenariuszu mogą do nich nie wejść. - Jeśli chcemy zaistnieć w play offach, to nie możemy u siebie przegrywać z najbliższym rywalem. Znamy jego wartość. Oni nic nie muszą, a wtedy to, co jest niemożliwe, może stać się możliwe. To będzie spotkanie pod presją, ale one dobrze na nas wpływają. Udowodniliśmy to w Lesznie, pokazaliśmy w Zielonej Górze. W Gorzowie nie zawiedziemy - zapowiada trener Stali Stanisław Chomski.

Podobnie, jeśli nie tak samo podchodzi do tego prezes gorzowskiego klubu Ireneusz Maciej Zmora. - Jeśli na swoim torze przegralibyśmy z Włókniarzem, to nie bylibyśmy godni, by jeździć w play offach. Z drugiej strony mecz pod presją dobrze wpłynie na zawodników. To będzie doskonałe przetarcie przed play offami. W nich każde starcie będzie o wielką stawkę - przekonuje gorzowianin.

W „Lwach” pojedzie Baran, a Kasprzak będzie uzupełnieniem pary

Krzysztof Cegielski, były „Stalowiec”, dziś żużlowy eks-pert telewizyjny, dodaje, że jest o co jechać, zwłaszcza że nikt nie chce być czwartym. -To jest ostatnie miejsce wśród zwycięzców. To by oznaczało, że ostatnie kolejki rundy zasadniczej takiej ekipie nie wyszły i byłoby sporo znaków zapytania. Każdy trener i zawodnik wolałby mieć komfort przed półfinałami - mówi nam „Cegła”.

Opiekun żółto-niebieskich nie chce kalkulować. - Cechą sportowca jest to, by zwyciężać, a każda wygrana przybliża nas do jak najwyższej lokaty. Zawsze celem jesttriumf, chociaż nie zawsze się udaje - odpowiada „Stanley”.

Chomski dowodzi, że czę-stochowianie są na fali. - Ma równo jeżdżących trzech liderów. Do Rune Holty dołączył Leon Madsen, który teraz był najlepszy w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach PGE Ekstraligi. Ostatnimi czasy też dość regularnie zdobywa 10 punktów i więcej Matej Zagar. To są trzy ogniwa, które przy doświadczonych juniorach mogą napsuć krwi - udowadnia szkoleniowiec.

Ten nie wyklucza, że dokona zmian w składzie młodzieżowców. Chodzi o zastąpienie Huberta Czerniawskiego przez Alana Szczotkę. - Jest pewna koncepcja. Czy drugi z naszych juniorów dostanie szansę? Zobaczymy - uśmiecha się Chomski.

Relacja live na www.gazetalubuska.pl.

Awizowane składy

Cash Broker Stal Gorzów:
9. Martin Vaculik,
10. Przemysław Pawlicki,
11. Niels Kristian Iversen,
12. Krzysztof Kasprzak,
13. Bartosz Zmarzlik,
14. - ,
15. Rafał Karczmarz;

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa:
1. Leon Madsen,
2. Andreas Jonsson,
3. Matej Zagar,
4. Karol Baran,
5. Rune Holta,
6. Michał Gruchalski,
7. - .
Sędziuje Remigiusz Substyk (Solec Kujawski).

Alan Rogalski

W "GL" przez siedem lat


 


W „Gazecie Lubuskiej” pracowałem od sierpnia 2015 do grudnia 2022 r. Najpierw będąc współpracownikiem, a następnie zostając etatowym jej pracownikiem.

Przed tym współpracowałem z zachodniopomorskim serwisem sportowym „Ligowiec.net” i „Głosem Szczecińskim”. Byłem też dziennikarzem „Kuriera Myśliborskiego” i „Wieści Myśliborskich” oraz redaktorem oficjalnej strony internetowej Klubu Koszykówki King Szczecin. Odbyłem także staż zawodowy w TVP Szczecin. Jestem absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Szczecińskiego oraz politologii na tej uczelni.


W "Gazecie Lubuskiej" pisałem o sporcie w Gorzowie i na północy województwa. A więc o koszykarkach AZS AJP Gorzów czy żużlowcach Stali Gorzów. Również o gorzowskich piłkarzach Stilonu i Warty oraz piłkarkach TKKF Stilon Gorzów czy Ladies Soccer Team Gorzów, ale nie tylko. Bo dzieliłem się z Wami swoimi wrażeniami m.in. z dyscyplin olimpijskich, takich jak kajakarstwo (Anna Puławska, Wiktor Głazunow czy Oleksii Koliadych i in.) czy wioślarstwo (Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch i in.).


Przekazywałem Wam emocje również z innych sportów, także spoza Gorzowa, jak np. z siatkówki w Sulęcinie, kolarstwa w Strzelcach Kraj. czy też saneczkarstwa z Nowin Wielkich. Spotykaliście mnie do tego na biegach i na różnych zajęciach, na których promowany jest zdrowy styl życia. 


A jak nie pisałem o tym, to robiłem zdjęcia czy nagrywałem filmy. I tak jak każdy kibic - zawsze dopingowałem naszych zawodników!


Obsługiwałem np.:



Przygotowywałem też w ramach współpracy z Polskapress materiały dla PZPN m.in.:



Na co dzień wokół futbolu


Jestem instruktorem rekreacji ruchowej oraz trenerem UEFA C piłki nożnej, stąd też jeśli pozwala mi na to czas, z chęcią spędzam go aktywnie, biegając za piłką, głównie z dziećmi.

Z wykształcenia jestem nie tylko dziennikarzem, ale również politologiem, więc nie jest mi obojętna lokalna i krajowa polityka. Ukończyłem "Puszkina", czyli gorzowskie I LO.

Na co dzień mieszkam w oddalonym 40 km od Gorzowa 11-tys. Myśliborzu, stolicy powiatu na Pomorzu Zachodnim. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.