Będą dwa mosty zamiast jednego?

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Będą dwa mosty zamiast jednego?

Łukasz Koleśnik

Stary most w Krośnie Odrzańskim przyprawia o ból głowy samorządowców. Jednym z rozwiązań jest... budowa drugiego

Mieszkańcy Krosna Odrzańskiego obawiają się podniesienia bądź przeniesienia mostu, o którym mówi się o kilku tygodni. Zmiany związane z przeprawą są jednak nieuniknione, ponieważ wkrótce ma zostać przeprowadzona regulacja Odry, aby poprawić jej żeglowność. - Dzięki temu miasto rozwinęłoby się pod względem turystycznym. Dodatkowo nie mielibyśmy już problemów z Zefirem, który w tym roku znów ma problemy z dopłynięciem do naszego miasta - przyznaje burmistrz Marek Cebula. Krośnianie chcieliby jednak uniknąć dodatkowych utrudnień.

- Myślę, że na drodze może panować chaos po tym, jak most zostanie zamknięty do modernizacji - zauważa jeden z kierowców, Tadeusz Krzywiński.

Jak się okazuje, można ominąć te problemy. Przeniesienie mostu byłoby najkorzystniejsze dla gminy, a przede wszystkim rozwoju dolnej części miasta, ale może być niewykonalne. Dlaczego?_Zabytkowy most ma już swoje lata (dokładnie aż 111). Istnieją obawy, że przeprawa może nie wytrzymać, kiedy tylko się ją ruszy. Niewykluczone, że konieczne będzie wybudowanie dodatkowego mostu, obok istniejącego. Ale co wtedy się stanie ze starą budowlą?

Jeśli zostanie, to nieuniknione jest jego podniesienie, ponieważ w dalszym ciągu przeszkadzałby w nadchodzącym projekcie, związanym z regulacją Odry. Po tym jak obie przeprawy byłyby gotowe, to ruch samochodowy zostałby puszczony na nową inwestycję. Natomiast zabytkowy obiekt służyłby głównie jako atrakcja turystyczna. Korzystać by mogli z niego jedynie piesi i rowerzyści, którzy chcieliby przedostać się na drugą stronę rzeki.

Kłopot w tym, że nie wiadomo, czy właśnie to rozwiązanie zostanie wprowadzone w życie. Decydujący głos zapewne będzie należał do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, do których należy most oraz Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, który zawiaduje tą częścią rzeki. Jedno jest pewne, z mostem coś zacznie się dziać.
W tym roku bardzo dużo mówi się o moście. Najpierw w kontekście obwodnicy, natomiast ostatnio temat wypłynął ponownie, gdy omawiano sprawę poprawienia żeglowności Odry.

- Plany rządu względem rzek są bardzo ambitne. Ok. 30 miliardów ma zostać przeznaczonych na regulację Odry - mówi burmistrz Marek Cebula. Aby to zrobić, należałoby jednak podnieść most o metr. Miejscowy społecznik, inż. Jerzy Celecki zaproponował, by przy tej okazji, być może także go przenieść i z tą koncepcją zwrócił się do władz miasta.
Ta opcja bardziej przemawia do włodarza. - W ten sposób moglibyśmy wyłączyć obecny fragment drogi krajowej z ruchu przez dawny stary rynek miasta i ją przejąć. Sprzyjałoby to rozwojowi Krosna Odrzańskiego - wyjaśnia Cebula. Kto wie co się jednak może stać. Być może kiedy ruszymy przeprawę, ona zwyczajnie nie wytrzyma. To najstarszy most na Odrze - zauważa burmistrz.

W ten sposób moglibyśmy wyłączyć obecny fragment drogi krajowej z ruchu przez dawny stary rynek miasta i ją przejąć

W grę wchodzi budowa nowego mostu, obok istniejącego. Jeśli udałoby się znaleźć pieniądze na inwestycję, to wtedy nowa przeprawa służyłaby kierowcom, natomiast stary most zostałby podniesiony i przeznaczony jedynie dla pieszych i rowerzystów.
- Ten zabytkowy obiekt mógłby być kolejną atrakcją turystyczną - zauważa Marek Cebula.
Na razie żadne z powyższych rozwiązań nie wchodzi w życie. - Mówimy tylko o planach Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, który wystąpił do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o uzgodnienie warunków podniesienia mostu.

Co o tym myślą mieszkańcy? Jak się okazuje, niezależnie od rozwiązania obawiają się o to, że Krosno może odczuć prace wykonywany na moście. - Pamiętamy, kiedy odbywały się protesty w sprawie obwodnicy. Wystarczyła krótka blokada i korki sięgały bardzo daleko. Co się stanie, kiedy most będzie podnoszony albo przenoszony? - zastanawia się mieszkaniec Krosna Odrzańskiego, Krzysztof Górski.
- Jak wtedy będziemy funkcjonować? I tak już są problemy na drogach w mieście, a w godzinach szczytu korki - mówi kolejny krośnianin, Michał Ciechocki.

Oczywiście urzędnicy podkreślają, że na czas prac inwestor musiałby zorganizować przeprawę zastępczą. - W przypadku przeniesienia mostu budowane byłyby filary na rzece i do czasu ich ukończenia Krosno mogłoby funkcjonować na starym moście. Więc nie trwałoby to zbyt długo. Dodatkowo dzięki temu rozwiązaniu łatwiej byłoby nam m.in. odbudować kamieniczki na rynku. W przypadku podnoszenia mostu, byłoby to bardziej uciążliwe dla kierowców, gdyż przeprawa byłaby zamknięta na pewno na ponad rok. Wszyscy musielibyśmy korzystać przez ten czas z zastępczej - tłumaczy M. Cebula. Natomiast budowa nowego mostu w ogóle nie wpłynie na ruch.

Niezależnie od wyboru rozwiązania, wkrótce Krosno Odrzańskie czekają duże zmiany. Być może najwyższy na to czas, ponieważ stary most długo mógłby już nie pociągnąć, zwłaszcza patrząc jak bardzo jest obciążany przez samochody ciężarowe z okolicznych firm. Wkrótce może dojść do tego, że na moście zostanie wprowadzone ograniczenie, dotyczące wagi pojazdów. Oznaczałoby to paraliż gospodarczy dla Krosna Odrzańskiego.

Dlatego też od dawna mówi się o obwodnicy. Ostatnio przez ministerstwo została zaakceptowana jej koncepcja. Teraz parlamentarzyści muszą wpisać ją do przyszłorocznego budżetu rządu. Poseł Jacek Kurzępa mówi, że będzie w dalszym ciągu wspierał budowę obwodnicy i prosi o wsparcie innych parlamentarzystów, zwłaszcza tych lokalnych. Najlepszy scenariusz? Wbicie łopaty za ok. 3 lata. Jeśli wszystko się powiedzie.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.