Pojawił się ogródek, a wraz z nim hałasy, krzyki i... mocz w bramie

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Pojawił się ogródek, a wraz z nim hałasy, krzyki i... mocz w bramie

Jarosław Miłkowski

- Jestem po udarze i zawale. Chcę żyć w spokoju! - denerwuje się Franciszek Słoma z ul. Mostowej. Ale miasto ani myśli zlikwodować ogródek.

- Jak budzę się w nocy, to słyszę takie wrzaski, że nie wiem, czy umarłam i przypadkiem nie trafiłam do piekła – mówi pani Maria z ul. Mostowej. Razem z sąsiadem Franciszkiem Słomą skarży się na hałas i dantejskie sceny, jakie - oni i pozostali z kamienicy - mają pod oknami. A wszystko przez ogródek piwny.

Widzi pan, jak się biją?
- W ciągu tygodnia da się przeżyć, ale gdy przychodzi weekend, zasnąć nie można. Jest głośna muzyka, hałasy, bijatyki – mówi pan Franciszek i żeby nie być gołosłownym, wyciąga tablet, a tam zdjęcia i filmy.

Czytaj więcej 18 sierpnia w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz w serwisie plus.gazetalubuska.pl

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.