Jakub Pikulik

Smród i dym dają nam coraz bardziej w kość

kominy dym Fot. pixabay.com Pyły, które są w powietrzu, podzielono na dwie grupy. Pierwsza to PM10, czyli takie, których cząsteczki mają do 10 mikrometrów. Drugie to PM2,5. Ich ziarenka są mniejsze, przez co łatwiej dostają się do naszych płuc.
Jakub Pikulik

Gorzów/Żary/Zielona Góra. - Były już dni, kiedy nie wychodziłam z domu. Źle się czułam. Myślę, że to przez powietrze - mówi nam pani Jadwiga, 72-latka z Gorzowa.

- Ilość zgłoszeń o tym, że ktoś pali śmieciami w piecu, wzrasta proporcjonalnie do informacji medialnych dotyczących jakości powietrza. Wtedy pewnie wzrasta świadomość ludzi - mówi Andrzej Jasiński, komendant straży miejskiej w Gorzowie.

To właśnie strażnicy miejscy w miastach kontrolują to, czym mieszkańcy palą w piecach. - Czasem dostajemy zgłoszenia, że z komina leci czarny dym. Okazuje się, że lokatorzy palą węglem albo przystosowanym do tego peletem, a dym jest taki czarny, bo piec jest starej generacji. Problemem jest nie tylko to, czym, ale też w czym palimy - mówi Jasiński. Strażnicy miejscy mogą ukarać kogoś mandatem, jeśli ten pali w piecu np. śmieciami.

Za palenie w piecach śmieciami można dostać mandat do pięciu tysięcy zł

W Gorzowie mieszkańcy najczęściej zgłaszają straży miejskiej posesje przy ul. Dunikow-skiego, Długosza i Staszica. Nie wszystkie z tych zgłoszeń się potwierdzają. - Są jednak posesje, które mamy na oku - przyznaje Andrzej Jasiński.

Szkodliwe cząsteczki

Pyły, które są w powietrzu, podzielono na dwie grupy. Pierwsza to PM10, czyli takie, których cząsteczki mają do 10 mikrometrów. Drugie to PM2,5. Ich ziarenka są mniejsze, przez co łatwiej dostają się do naszych płuc. Wczoraj w nocy wartość pyłów w gorzowskim powietrzu wynosiła 91 mikrogramy pyłów na metr sześcienny powietrza. Tymczasem ósmego stycznia było ich w powietrzu blisko 190 mikrogramów.

„Umiarkowana” - tak określana była wczoraj rano jakość powietrza w północnej stolicy Lubuskiego. W ciągu dnia ilość szkodliwych cząsteczek wzrastała również w Zielonej Górze, a około południa też w Żarach. W ciągu dnia jakość powietrza w Żarach stopniowo się pogarszała. Około 13 była już określana jako „zła”. O tej porze poza Żarami w Polsce było jeszcze sześć miast z takim wynikiem. Ilość pyłów w powietrzu wyniosła tu ponad 147 mikrogramów.

Dofinansowanie na piece

W Żarach temat zanieczyszczeń powietrza jest szczególnie nośny. By poprawić sytuację, miasto finansuje wsparcie dla chętnych, którzy zechcą zamienić swoje stare piece na ogrzewanie ga-zowe i pompy ciepła. Wstępnie przeznaczono na to 200 tysięcy zł. Jako że przez kilka pierwszych dni naboru wniosków wpłynęło ich blisko 50, kwota ta może okazać się niewystarczająca.

- Na poziom zanieczyszczeń przemysłowych wpływ mamy niewielki. Stąd nacisk na rozwiązanie problemu tzw. niskiej emisji - przyznaje radny Jacek Niezgodzki. - Edukacja mieszkańców powinna odgrywać tu najważniejszą rolę. Broszury, spotkania, być może spoty w lokalnej telewizji. Bo nie oszukujmy się: wymiana kilkunastu czy kilkudziesięciu pieców wniesie niewiele - mówi radny.

Ludzie się niepokoją

Poruszony informacjami o złym powietrzu w Sulechowie mieszkaniec tego miasta Paweł Wita zaprezentował radnym na ostatniej sesji dane na temat smogu w mieście.

„W związku z tym, że jest źle, a jednak dokładnie nie mierzymy, czym oddychamy, zaproponowałem radnym rozważenie montażu w mieście czujek pyłowych (...). Są one nieporównywalnie tańsze niż rozwiązania, które może nam zaoferować Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, a przez to można ich zamontować w terenie kilka bądź kilkanaście. Umożliwiłoby to zdiagnozowanie problemu w gminie pod kolejne decyzje o ewentualnym współfinansowaniu wymiany pieców” - napisał na swojej facebookowej stronie Paweł Wita.

Jakub Pikulik

Dziennikarzem "Gazety Lubuskiej" jestem od 2008 r. Niemal od początku moja praca w GL związana jest z działem internetowym. To obecnie najbardziej dynamicznie zmieniająca się dziedzina pracy dziennikarza. Zajmuję się sprawami całego regionu. Poruszam tematy społeczne, ekonomiczne i inne. Często przygotowuję materiały kryminalne, informacje dotyczące wypadków i głośnych akcji lubuskiej policji. Zajmuję się również sprawami dotyczącymi Kostrzyna nad Odrą i całego powiatu gorzowskiego.


A prywatnie? Mieszkam w podgorzowskiej Kłodawie. Interesuję się historią regionu. Uwielbiam górskie wycieczki piesze i rowerowe. Od kilku lat pasjonuję się też strzelectwem sportowym. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.