1 września? To może być wspaniały dzień!

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

1 września? To może być wspaniały dzień!

Tomasz Rusek

O wakacjach, wagarach i 1 września rozmawiamy z Tomaszem Plutą, dyrektorem II LO w Gorzowie, najlepszej szkoły średniej w Lubuskiem

Młody Tomek Pluta był dobrym uczniem?
W podstawówce pasek na świadectwie miałem chyba zawsze. Choć przede wszystkim nazwałbym się dzieckiem usportowionym. Uwielbiałem ruch. Z kolegami nie schodziliśmy z boiska, a moje zajęcia pozalekcyjne to zawsze był sport.

Czyli 1 września był dla Pana smutnym dniem? Bo trzeba było rozstać się z ekipą z boiska?
A skąd (śmiech)! Tak się składało, że ta sama ekipa chodziła ze mną do szkoły. Więc w zasadzie robiliśmy to samo, co w wakacje, tyle że dochodziły jeszcze lekcje. A i to nie zawsze, bo raz poszliśmy na wagary...

Zaraz, zaraz... Dyrektor najlepszej szkoły średniej w regionie chadzał na wagary?!
Tego nie powiedziałem. Poszedłem raz. Jeden. I dostaliśmy niezłą burę. Było tak: część klasy poleciała „na miasto”, a my z kolegami postanowiliśmy, oczywiście, pograć. Na boisku szkolnym. Naszym! Dyrekcja oceniła to jako wyjątkową bezczelność, ponieważ zamiast zniknąć, zostaliśmy sobie koło szkoły i jak gdyby nigdy nic kopaliśmy piłę.

A dziś jak jest? Młodzież wraca 1 września do szkoły z radością?
Każdy wiek i każda szkoła ma swoją specyfikę. W naszej jest sporo radości. Lubię patrzeć na to trochę z boku: jak przyjaciele i znajomi dosłownie rzucają się sobie w ramiona. Niby całe wakacje mają kontakt poprzez internet, ale i tak jest radość. Choć nie ma co kryć, że w każdej szkole są uczniowie, którzy wrzesień najchętniej by przespali. Jednak mamy i takich, którzy zgłaszają się w sierpniu do pomocy przy warsztatach dla pierwszaków.

Jacy jeszcze są dziś nastolatkowie? Według badań są np. bardziej otyli niż za Pana czy moich czasów.
To na pewno problem, jednak bym nie generalizował. Cały czas są uczniowie zakochani w sporcie, w ruchu, w rywalizacji. Choć faktycznie nadwaga jest problemem, a niechęć do ruchu zauważalna. Mam też wrażenie, że jest bardziej biegunowa. Sporo wśród młodych jest tych odważnych, rzutkich, odważnych i głośnych, oraz dużo wyciszonych, zamkniętych w sobie, będących w swoim świecie. Powiedziałbym, że ubyło „środka”.

Zdradzi Pan, co o pierwszym września myślą nauczyciele?
Tak naprawdę rok szkolny i praca w szkole zaczyna się dla nich dużo wcześniej. 1 września zjawiają się dodatkowo uczniowie (uśmiech). Nie wiem, co myślą. Wiem, co powiedziałem im 24 sierpnia na naszej pierwszej naradzie: by spojrzeli na nadchodzące 10 miesięcy jak na szansę realizacji swoich pomysłów i planów. Z optymizmem.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.