200 inwestycji w 8 lat ma odmienić Gorzów

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Zbigniew Borek

200 inwestycji w 8 lat ma odmienić Gorzów

Zbigniew Borek

Wydanie 1 mld zł do 2023 r. zapowiedział wczoraj prezydent Jacek Wójcicki. - To będzie kręgosłup naszego miasta - mówił.

To był „one man show” - sztuka dla jednego aktora. Choć prezydent podkreślał ciężką pracę swoich urzędników przy tworzeniu planu, dziękował radnym i mieszkańcom za podpowiedzi, to jednak nie ulegało wątpliwości, kto był bohaterem dnia.

Wójcicki grał koncertowo: w ciągu godziny szczegółowo wyliczył około 200 inwestycji. Od budowy żłobka przy ul. Maczka za 6 mln zł (rusza jeszcze w tym roku), przez przebudowę magistratu, aż do powiększenia cmentarza komunalnego. Od remontów chodników (1,5 mln zł na program Tuptuś) przez przebudowę Sikorskiego i Chrobrego w centrum oraz Kostrzyńskiej i Walczaka na wylotówkach, aż po remont kładki kolejowej nad Wartą. - Dogadaliśmy się z koleją, zrobimy to w przyszłym roku. To taki symbol, że jak się chce, to się da - nawiązywał do długiej zwłoki swojego poprzednika.

Brak kładki doskwiera mieszkańcom Zawarcia i kibicom żużla, stan ulic i chodników chyba wszystkim gorzowianom.

- Nareszcie! To chciałem usłyszeć! - aż się uniósł w fotelu Andrzej Szyjkowski, diler samochodowy, gdy usłyszał zapowiedź przebudowy ulic wylotowych.Wójcicki lał miód na serca także kibiców sportu. Zapowiedział wybudowanie hali widowiskowo - sportowej (64 mln zł) przy Słowiance, dobudowanie w centrum basenowym niecki oraz remonty stadionów: piłkarskiego przy ul. Olimpijskiej (8,4 mln, zaczyna się za rok od poziomu murawy) i lekkoatletycznego przy ul. Wyszyńskiego (11 mln zł na lata 2017-20). Jako bardzo ważny dla rozwoju miasta wymienił projekt adaptacji dawnego szpitala przy ul. Warszawskiej na centrum edukacji zawodowej z własnymi warsztatami i stacją diagnostyczną, ale też z wielofunkcyjnym boiskiem czy siłownią pod chmurką. - Dla równowagi utworzymy w pobliżu „kwartał kultury”. W oparciu o teatr, filharmonię oraz nieczynny budynek gimnazjum przy ul. Szkolnej i Młodzieżowy Dom Kultury będą mogły działać szkoły muzyczne, a potem liceum plastyczne - mówił.

Zapowiedział budowę mieszkań, przebudowę i budowę torowisk, zakup 35 autobusów i 14, a nawet 20 tramwajów.

- Pora poczciwe Helmuty odesłać do muzeum - żartował. Mówił o utworzeniu Instytutu Papuszy (6 mln zł), wsparciu akademii gorzowskiej (w tym utworzeniu za 2 mln „zielonego bulwaru” do jej budynków).

- 990 mln zł wyda przez najbliższych osiem lat miasto, a 222 mln zł miejskie spółki - wyliczał Wójcicki, gdy na ekranach w filharmonii na przemian z jego twarzą przewijały się tabelki z zadaniami do wykonania i kwotami. - Przyświeca temu jedna idea: Gorzów jako miasto, w którym chce się żyć - mówił.

Prezydent nie wspominał nic o źródłach finansowania programu. Nie mówił też o tym, na ile gotowe są projekty pozyskania pieniędzy, choć spośród 900 mln do wydania przez miasto aż 473 mln zł ma pochodzić z tzw. źródeł zewnętrznych.

Jacek Wójcicki ze sceny Filharmonii Gorzowskiej przedstawił plan inwestycji na lata 2016-2023. Później była tzw. dyskusja panelowa.
Jarosław Miłkowski Jacek Wójcicki ze sceny Filharmonii Gorzowskiej przedstawił plan inwestycji na lata 2016-2023. Później była tzw. dyskusja panelowa.

- Oprócz tego, jakie koszty pochłoną inwestycje, ważne jest to, jakie dochody ich realizacja przyniesie - przypominał w dyskusji panelowej prof. Jerzy Hausner. Ten znany ekonomista podkreślał, że miasto może zrealizować program, a potem wpaść w długi, jeśli nie zadba o „wartość dodaną”. Co to jest? - Zaufanie mieszkańców i zadowolenia z życia w Gorzowie musi się przełożyć na rosnące dochody miasta. Każdy wie, że jak wybuduje sobie dom, to musi potem go utrzymywać, ubezpieczać i odnawiać, a to kosztuje - mówił prof. Hausner. W tym kontekście chwalił projekt tworzenia centreum edukacji zawodowej we współpracy z lokalnym biznesem i z uwzględnieniem potrzeb rynku pracy, żeby młodzi ludzie mieli pracę, a firmy pracowników. Inni uczestnicy panelu mówili też o nienazwaniu godpodarki z „imienia i nazwiska” (Jerzy Korolewicz z Zachodniej Izby Przemysłowo - Handlowej), czy o umiarze potrzebnym do oceny kwot na inwestycje. - Elektrociepłownia, którą kieruję, wyda w tym roku na inwestycję w Gorzowie 700 mln zł - przypomniał Mirosław Rawa, który jest też radnym.

I on stwierdził jednak, że Gorzów wreszcie ma lidera z konkretnym programem.

Hausner nazwał program Wójcickiego „wszechstronnym, konkretnym i przygotowanym z oddechem”. Prezydent niektóre braki w prezentacji tłumaczył tym, że ograniczał go czas. - 20 mln zł wydamy na tereny pod inwestycję - uzupełniał podczas panelu. A współpracownik Hausnera - Mateusz Zmyślony zapowiedział udział w Gorzowa w projekcie Open Eyes Economy (gospodarka otwartych oczu). Ten projekt ma sprawić, że Gorzowowi nie zabraknie dochodów, bo zadba o potencjał społeczny. - I będzie Gorzów jednym z kilku najlepiej pod tym względem zarządzanych miast w kraju - mówił Zmyślony w filharmonii.

Zbigniew Borek

Jestem dziennikarzem i wydawcą drukowanego wydania "Gazety Lubuskiej". Jako reporter lubię pracować w terenie (a wszystko jest terenem, jak stwierdził kiedyś filozoficznie jeden z kolegów po fachu), pogadać z ludźmi, a przede wszystkim słuchać ich historii.


Dziennikarsko interesuję sprawami społecznymi, sądownictwem, polityką, Gorzowem, w którym mieszkam, Strzelcami Krajeńskimi, z których pochodzę, regionem lubuskim, w którym żyję i pracuję, a poza tym - przynajmniej się staram - wszystkim, co wydaje mi się ważne także w kraju i na świecie.


W swojej pracy szczególnie lubię


Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.