Czy emerytury wzrosną wreszcie ponad inflację? Rząd czeka na sygnał z Nowogrodzkiej, ale woli mieć asa w rękawie

Czytaj dalej
Zbigniew Bartuś

Czy emerytury wzrosną wreszcie ponad inflację? Rząd czeka na sygnał z Nowogrodzkiej, ale woli mieć asa w rękawie

Zbigniew Bartuś

Kto, poza wyznawcami władzy, przychodzi na spotkania z politykami PiS wczesnym popołudniem? Budżetówka i emeryci. Obie grupy są coraz silniej poirytowane. Słyszą w rządowych mediach o świetnych wynikach gospodarki, wysokim wzroście PKB i rekordowych wpływach do budżetu, czytają, że płace wzrosły rok do roku o 7 procent, a potem sprawdzają przelewy swoich pensji lub świadczeń, a tam – mizeria.

CZYTAJ TAKŻE: Państwo oszczędza na seniorach. Emerytury tracą wartość. Ale rząd nie planuje znaczących podwyżek. Może za rok, przed wyborami do parlamentu

To prawda, że tegoroczna waloryzacja rent i emerytur była najwyższa od 2013 roku. Ale trzeba pamiętać, że w latach 2014-2016 skumulowana inflacja wyniosła zero. Natomiast w zeszłym roku ceny skoczyły o 2 procent, a w gospodarstwach emeryckich o 2,3 proc. Teraz w pierwszym półroczu zanotowaliśmy kolejny wzrost - o 1,6 proc. Waloryzacje emerytur nie nadążają więc za inflacją, ani tym bardziej za wzrostem płac. Rząd to wie, ale ma (chwilowo?) inne priorytety. Dopieszcza więc swój twardy socjalny elektorat – czyli najuboższych. Temu celowi służyły dopłaty do najniższych rent i emerytur w 2016 r.

Dziś jednak burzą się średniacy.

Czują, że najszybciej od 5 lat rosną koszty życia – oprócz żywności, stanowiącej ważną pozycję w koszyku emerytów, drożeją: benzyna, utrzymanie mieszkania oraz lekarstwa. Rząd uruchomił wprawdzie program „darmowe leki dla seniorów”, ale obejmuje on osoby 75+, co z automatu wyklucza 6 mln młodszych emerytów , a jednocześnie jest krytykowany przez wielu beneficjentów: darmowe stały się leki najtańsze, a pozostałe, równie ważne, podrożały.

Właśnie o tym mówią emeryci na spotkaniach z posłami PiS. W reakcji część polityków partii rządzącej obiecuje „program Senior 500+”, a nawet „trzynastą emeryturę” (na wzór „trzynastej pensji”). Rząd oficjalnie niczego takiego nie przygotowuje. Co może się zmienić w 24 godziny, jeśli przyjdzie sygnał z Nowogrodzkiej. Ale najpewniej chodzi o to, by mieć w rękawie asa przed kolejnymi wyborami - do parlamentu, za rok.

[reklama]

Zbigniew Bartuś


Dziennikarz, publicysta, felietonista Dziennika Polskiego (na pokładzie od 1992 roku) i mediów Polska Press Grupy, współtwórca i koordynator Forum Przedsiębiorców Małopolski, laureat kilkudziesięciu nagród i wyróżnień dziennikarskich (w tym Wolności Słowa, Dziennikarz Ekonomiczny Roku, Nagroda Główna NBP, Nagroda Grabskiego, Nagroda Kwiatkowskiego, Grand Prix Dziennikarzy Małopolski, nominacje do Grand Press).


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.