Akademiczki pod ścianą, ale jeszcze liczą na play off

Czytaj dalej
Fot. Artur Szymczak
Paweł Tracz

Akademiczki pod ścianą, ale jeszcze liczą na play off

Paweł Tracz

Punktem wyjścia dla KSSSE AZS PWSZ Gorzów jest utrzymanie w elicie i taki cel przyświeca na finiszu rundy zasadniczej. Ósemka? Też jest możliwa.

Ostatni raz w ekstraklasie zespół z Gorzowa zagrał 6 bm. w Sosnowcu z beniaminkiem, ale nie tylko z powodu trzytygodniowej przerwy tamten mecz długo śnił się naszym po nocach. Porażka z JAS-FBG Zagłębiem skomplikowała i tak bardzo trudną sytuację akademiczek. Po 17 meczach KSSSE AZS PWSZ zajmuje dziewiąte miejsce i ma tylko punkt straty do bezpiecznego ósmego miejsca. Szansa na awans do play offów wciąż jest duża, ale żeby zagrać w fazie pucharowej gorzowianki muszą zacząć wygrywać. Niestety, w tym sezonie dla nas to towar deficytowy...

U akademiczek od blisko miesiąca pełna mobilizacja na starcie z „czerwoną latarnią” ekstraklasy

Dotychczas podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego cztery razy cieszyły się ze zwycięstw. Jedno z nich odniosły jesienią z MKK Siedlce (56:49). Teraz czas na wyjazdowy rewanż. Rywal KSSSE AZS PWSZ to najsłabsza drużyna w lidze (dwie wygrane), ale w swojej hali stać go na dobry wynik. Warto pamiętać, że ubiegłorocznego beniaminka prowadzi selekcjoner polskiej kadry Teodor Mołłow, który z niejednego pieca jadł chleb. Dla akademiczek to jednak realna szansa na pierwszy w tym sezonie wyjazdowy sukces. Stąd pełna mobilizacja w gorzowskim obozie.

- Jesteśmy w trudnej sytuacji. Musimy koncentrować się głównie na tym, by utrzymać ekstraklasę dla Gorzowa. To jest punkt wyjścia. Jeśli w naszym położeniu uda się wejść do ósemki, będziemy bardzo szczęśliwi. Musimy zrobić wszystko, żeby tym młodym zespołem zostać na najwyższym szczeblu - przyznał Maciejewski na antenie Radia Zachód.

Jedno jest pewne: musimy poradzić sobie tym składem, który mamy, bo wzmocnień nie będzie. Wynika to z sytuacji finansowej klubu, który jeszcze przed sezonem mocno przyoszczędził na kontraktach zawodowych (mają je tylko kapitan Katarzyna Dźwigalska i trzy zawodniczki zagraniczne). Odmłodzona drużyna ma przyszłość, ale nie od razu Kraków zbudowano. Stąd seria bolesnych porażek, które rzutują na naszą pozycję w tabeli. - Te osoby, które mamy w zespole, muszą wraz z nami po prostu udźwignąć ciężar odpowiedzialności za wynik w ekstraklasie - dodał gorzowianin.

Spotkania w Sosnowcu nie dokończyła Kelley Cain, która doznała kontuzji kolana. Uspokajamy: z Amerykanką wszystko w porządku, więc w Siedlcach siły i wzrostu pod koszami nam nie zabraknie. Środkowa KSSSE AZS PWSZ już kilka dni po szczegółowych badaniach miała lekki rozruch, a z każdym treningiem mogła pozwolić sobie na coraz więcej.

KSSSE AZS PWSZ zagra w niedzielę w Siedlcach o nietypowej godzinie - 13.00

W ostatnich dwóch tygodniach Maciejewski miał na zajęciach prawie wszystkie koszykarki. Wyjątkiem była Magdalena Szajtauer, nieobecna przez kilka dni z powodu zgrupowania reprezentacji seniorek. Jednym z zadań naszego sztabu szkoleniowego było odbudowanie morale zawodniczek po nieudanych mistrzostwach Polski juniorek starszych. Dziewczyny już wiele razy pokazywały charakter, więc bądźmy dobrej myśli. Mimo że gospodynie też zapowiadają walkę o zwycięstwo.

- Mamy już trochę tych porażek i pora to zmienić. Przed nami mecze, w których możemy coś pokazać i mam nadzieję, że wreszcie się uda - powiedziała Magdalena Koperwas, skrzydłowa MKK. Mecz w Siedlcach odbędzie się w niedzielę o godz. 13.00. Transmisja w internecie na basketligakobiet.pl.

Paweł Tracz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.