Ale poczatek zielonogórzan!

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Andrzej Flügel

Ale poczatek zielonogórzan!

Andrzej Flügel

Falubaz zasłużył na wielkie brawa pokonując wyżej notowany zespół Ruchu

W poprzednim sezonie Falubaz dwa razy przegrał z Ruchem po 0:3. Teraz, kiedy się osłabił, przygotowaniom towarzyszyły wielkie nerwy i niepewność czy zespół wystartuje, wydawało się, że remis będzie cudownym wynikiem. Tymczasem sprawdziło się stare przysłowie ,,co nas nie zabije, to wzmocni”.

Owszem, goście lepiej panowali nad piłką, widać było większe doświadczenie. Falubaz nadrabiał to walecznością, ambicją i chęcią pokazania, że potrafi. Ostatnie minuty, które świetnie wytrzymał kondycyjnie grając w dziesiątkę pokazują, że ekipa jest dobrze przygotowana pod względem fizycznym, co może mieć duże znaczenie.

To prawda, że do przerwy lepsi byli goście i to oni powinni prowadzić. Już w 1 min zakotłowało się pod bramką gospodarzy i Sebastian Weremko w zamieszaniu strzelał z najbliższej odległości, ale nie trafił. W 28 min uderzył Dawid Kiliński, ale piłkę zmierzającą do bramki wybił Mariusz Kaczmarzyk. W 44 min koszmarny błąd popełnił Bartosz Siebert. Jego podanie do bramkarza przejął Krzysztof Werner, wyszedł na czystą pozycję i strzelił obok słupka!

Tak więc do przerwy opatrzność czuwała nad Falubazem. W drugiej połowie wraz z upływem czasu zielonogórzanie grali coraz solidniej, mądrzej, spokojniej, a Ruch wyraźnie spuszczał z tonu. Po chwili grały już równorzędne zespoły, a w ostatnich 20 minutach wyraźną przewagę osiągnął Falubaz. Wcześniej oba zespoły ostro strzelały z rzutów wolnych. W 63 min uderzenie Kilińskiego obronił Michał Dumiński, który zaliczył udany debiut, a minutę później klasę pokazał bramkarz Ruchu przy strzale Adriana Małeckiego. W 80 min powinna paść bramka dla Falubazu. W sytuacji sam na sam z Patrykiem Sochackim znalazł się Sebastian Górski. Jego strzał obronił bramkarz Ruchu, zielonogórzanin poprawiał w doskonałej sytuacji i wydawało się, że piłka musi wpaść do siatki. Niestety, minęła prawy słupek...

Te dwie zmarnowane w jednej akcji ,,setki” nie zniechęciły zielonogórzan. Prawdziwe ,,wejście smoka” miał Wojciech Zawistowski. Pojawił się na placu gry w 81 minucie. Po 120 sekundach, po rzucie rożnym w polu karnym rywala zachował się najprzytomniej zdobywając bramkę. Zdeprymowany tym trener gości dokonał dwóch zmian i rywale ruszyli na Falubaz ratować przynajmniej punkt. W 86 min sędzia, trochę chyba pochopnie ukarał Zawistowskiego czerwoną kartką. Zawodnicy wyskakiwali do piłki, gracz Falubazu spóźnił się i trafił rywala w nogę. Żółta kartka należała się jak najbardziej, ale czy czerwona?

Ostatnie minuty były już bardzo nerwowe. Ruch zaatakował, Falubaz bronił wyniku. Trzeba przyznać, że zielonogórzanie robili to bardzo mądrze. Nie wybijali piłki na oślep, starali się ją przytrzymać i jak najdłużej się utrzymywać. Sędzia doliczył aż pięć minut. Były bardzo gorące, ale także w tym doliczonym czasie, choć przewagę mieli goście, zielonogórzanie dwa razy bardzo fajnie skontrowali odnosząc zasłużnie i niespodziewane zwyciestwo.

Pierwszy raz od lat na stadionie przy ulicy Sulechowskiej było tylu widzów. Stało się taki jednak dlatego, że przed spotkaniem kończył się na stadionie falubazowy rajd rowerowy. Był był świetny pomysł szefów klubu. 
Szkoda tylko że większość kibiców żużla odebrała pamiątkowy medal, zjadła kiełbaskę i w przerwie pojechała do domu... W ekipie gospodarzy którzy zagrali ambitnie na specjalne wyróżnienie zasługuje Aron Athenstadt. To był jego znakomity mecz!

Falubaz Zielona Góra1 (0)
Ruch Zdzieszowice 0 (0)

Bramka:
Zawistowski (83)

Ruch: Sochacki - Nowak I(od 84 min Zapotoczny), Kostrzycki, Bachor , Weremko - Kiliński, Polak I, WanatI, WieczorekI - Werner (od 71 min Sotor), Rudnik (od 84 min KubiczI).

Falubaz: Dumiński - Ostrowski, Borys, Siebert (od 76 min Droszczak), Kaczmarzyk - Górski (od 81 min ZawistowskiI), KochanowskiI (od 54 min Kobusiński), Babij, Athenstadt - Mycan, Cipior (od 64min Małecki).

Sędziował: Kacper Hołojda (Wałbrzych).

Widzów: 800

Andrzej Flügel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.