Biurowiec Stilonu do rozbiórki? Zobacz, jakie są z niego widoki!

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Biurowiec Stilonu do rozbiórki? Zobacz, jakie są z niego widoki!

Tomasz Rusek

Pan Paweł w biurowcu Stilonu przy ul. Walczaka pracował od 11 lat. Teraz już stąd znika, ponieważ wieżowiec może być wyburzony

Sklep Grot mieści się na parterze biurowca Stilonu. - Już jesteśmy na wypowiedzeniu najmu. Będziemy tutaj do końca kwietnia. A potem przenosimy się na Plac Staromiejski. Trochę szkoda, bo ten biurowiec to fajne miejsce - mówił w środowy poranek pan Paweł.

Inni najemcy byli mniej rozmowni. - Mam wypowiedzenie, ale ponoć rozbiórka nie jest przesądzona - usłyszeliśmy w jednym z biur. - My już się wyprowadzamy - w drugim.

Wiele pokojów było zamkniętych na głucho - bo biur nie ma w nich od dawna. Sam budynek wygląda na dość zaniedbany. Woła o remont. Na piętrach brudno, widać porozstawiane trutki na szczury. Elewacja też jest w fatalnym stanie. Ale widok z górnych pięter wciąż świetny. Można sobie obejrzeć niemal cały legendarny zakład (na co dzień skryty za murami i bramami), piękny jest też widok na ul. Walczaka.

To się nie opłaca

Wszyscy najemcy odsyłają „GL” do prezesa Stilonu Jakuba Matyjaszczyka, który w Radiu Gorzów 95,6 zapowiedział, że rozbiórka jest bardzo prawdopodobna (chcieliśmy się z nim wczoraj skontaktować, jednak pomimo kilku prób był nieosiągalny). Powodem są wysokie koszty utrzymania budynku. Opłaty od dzierżawców nie pokrywają niezbędnych wydatków, jakie Stilon ponosi na funkcjonowanie biurowca. A remont obiektu, który przystosowałby go do poziomu nowoczesnych budynków, kosztowałby miliony.
Ostateczna decyzja o rozbiórce jeszcze nie zapadła. Potwierdził nam to wczoraj inspektor budowlany Adam Migdalczyk. - Nie mamy jeszcze żadnej oficjalnej informacji o zamiarze rozbiórki - powiedział.

Jednak w biurowcu są pewni: budynek będzie zburzony. - Inaczej czemu rezygnowano by z najemców i ich opłat? - mówi jeden z przedsiębiorców.

Znikające pamiątki

Jak zauważa Czytelnik Grzegorz, będzie to kolejny symbol przemysłowego Gorzowa, który zniknie z powierzchni ziemi. Ma sporo racji. Przez budowę galerii Askana zniknęły zakłady mięsne (ostała się tylko wieża ciśnień), pod budowę galerii Nova Park zburzono ruiny po Ursusie na Zawarciu. Niedawno wyburzono też wielkie hale Ursusa koło giełdy, z ziemią zrównano też wieżowiec Silwany, który stał przy dawnym zakładzie na skraju Górczyna. - Wiem, że wieżowiec Stilonu to żadna wybitna architektura, ale i tak mi go szkoda. Bo pamiętam, jak w latach 80. byliśmy tam z klasą oglądać jeden z pierwszych komputerów Gorzowie - opowiada gorzowianin.

Tak mogło być. Biurowiec zbudowano bowiem w 1973 r. właśnie na potrzeby komputeryzacji Stilonu. 14 grudnia 1974 r., uruchomiono tu pierwszy komputer w mieście: wielką jak szafę Odrę-1305 . Na uroczystą galę z tej okazji przyjechał sam ówczesny wicepremier Franciszek Kaim.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.