Bobrowickim handlarzom nie podoba się nowe targowisko

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Bobrowickim handlarzom nie podoba się nowe targowisko

Łukasz Koleśnik

Sprzedawcy musieli się przenieść ze względu na budowę remizy i świetlicy. W nowym miejscu handlarze nie czują się komfortowo.

Gmina realizuje kolejną dużą inwestycję. Buduję nową remizę dla miejscowej ochotniczej straży pożarnej. Dodatkowo w końcu w Bobrowicach powstanie świetlica z pomieszczeniami tematycznymi. Będzie to tzw. centrum kultury.

Plac, na którym obecnie trwają budowy mieszkańcy do niedawna kojarzyli ze starą mleczarnią oraz małym targowiskiem, gdzie sprzedawcy wystawiali ubrania oraz inne przedmioty, które można było kupić. Teraz stary budynek został zrównany z ziemią, a sprzedawcy musieli się przenieść w inne miejsce.

Gmina takie wyznaczyła, ale pozostawia ono sporo do życzenia

- Jestem tutaj drugi raz odkąd nas przenieśli. Klientów jest zdecydowanie mniej. Nie ma też żadnego parkingu w pobliżu, na którym kupujący mogliby się zatrzymać - mówi Marcin Stasiak. Nowe targowisko jest położone zaraz przy drodze, więc sprzedawcy zwracają też uwagę na bezpieczeństwo. - Owszem, poprzednie również mieściło się blisko głównej drogi, ale tutaj są zakręty, odcinek jest dość wąski - przyznaje Lilia Stasiak.

Poza tym brakuje też drobnych, choć potrzebnych przedmiotów. - Nie ma w pobliżu żadnego śmietnika. Nie ma też toalety - dodaje pani Lilia.

Niektórzy sprzedawcy liczą, że wkrótce sytuacja się poprawi. - To kwestia przyzwyczajenia. Klienci się przestawią i zaczną przychodzić tutaj. Poza tym lepszego miejsca chyba nie mogliśmy dostać - mówi pani Wiesława.

Gmina jednak nie zamierza pozostawić sprzedawców samym sobie

- Chcemy poprawić warunki w tamtym miejscu. Część działki należy do starostwa. Chcemy ten kawałek pozyskać nieodpłatnie. Następnie postaramy się o pieniądze unijne na modernizację targowiska. Będziemy mogli wtedy wyłożyć tam kostkę i zainstalować barierki dla bezpieczeństwa - wyjaśnia wójt Marek Babul. Dodatkowo podkreśla, że trudno znaleźć lepszą lokalizację dla targowiska. - Nie ma po prostu miejsca. To wydaje się najlepsze. Wciąż znajduje się w centrum. Każdy przejeżdżający przez wieś tam trafi - dodaje Babul.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.