Bór ma swoją historię. Koło świętowało swój jubileusz w Świecku

Czytaj dalej
Fot. Rafał Soboń/ Koło Łowieckie Bór
Renata Hryniewicz

Bór ma swoją historię. Koło świętowało swój jubileusz w Świecku

Renata Hryniewicz

Słubice/Świecko. Myśliwy, wiadomo, poluje. Ale to tylko jedna strona medalu. Koło Łowieckie Bór dba też o zwierzęta. I tak już od 50 lat.

Jest rok 1966. Ośmiu zapaleńców tworzy Koło Łowieckie Bór. Dziś najdłuższy staż członka Boru w Polskim Związku Łowieckim to 62 lata. W tym roku koło świętuje półwiecze. Bór ma siedzibę w Świecku, gdzie jest i stanica myśliwska, ale i magazyn, chłodnie, i maszyny rolnicze niezbędne do uprawiania ponad... 140 ha ziemi. To, co urośnie na tych hektarach, jest przeznaczane na paszę dla dziko żyjących zwierząt.

Uczą szanować przyrodę

Czym jeszcze zajmuje się Koło Łowieckie Bór? Często jest ono organizatorem zajęć edukacyjnych dla dzieci z regionu. - Odwiedzają nas uczniowie, którym pokazujemy, że działalność naszego koła to nie tylko polowanie. To też dokarmianie oraz dbanie o dobre warunki bytowe leśnych zwierząt. Na zajęciach dzieci same wykładają karmę i czynnie biorą udział w innych pracach na rzecz lasu - opowiada Marek Codogni, sekretarz Boru.

W lipcu koło Bór oficjalnie świętowało 50-lecie. Była obowiązkowo msza polowa, którą zresztą poprowadził członek koła ks. Tadeusz Sroka.

Zasługa łowiecka

Nie mogło oczywiście zabraknąć odznaczeń - złotych, srebrnych i brązowych Medali Zasługi Łowieckiej. - Jestem zaszczycony, że zostałem wyróżniony wśród kolegów za pracę nie tylko dla koła, ale też dla lokalnej społeczności - mówi Marek Codogni, odznaczony brązowym medalem. Okręgowa Kapituła Odznaczeń Łowieckich w Gorzowie nadała medale Zasłużonego dla Gorzowskiego Okręgu Łowieckiego sześciu członkom Boru, a sztandar koła został odznaczony Złotym Medalem Zasługi Łowieckiej nadanym przez Kapitułę Odznaczeń Łowieckich w Warszawie.

Na jubileuszu byli oczywiście samorządowcy, przedstawiciele Polskiego Związku Łowieckiego, Lasów Państwowych, ale i sympatycy łowiectwa, i myśliwi z rodzinami. Festyn trwał do późnej nocy.

Koło Bór to dziś 63 osoby, w tym trzy Diany, czyli polujące panie. Najstarszy myśliwy skończył 84 lata. Najmłodszy ma 23.

Renata Hryniewicz

Moje działania reporterskie skupiają się na terenie powiatu słubickiego i sulęcińskiego. Szukam tu ludzi, miejsc, wydarzeń, o których warto pisać i je pokazywać. Szukam tematów, które niosą jakiś przekaz, pokazują ciekawe działania, ale także takich, w których poprzez nagłośnienie mogę pomóc rozwiązać problem. Zawsze staram się dociec prawdy wysłuchując różnych wariantów, jeśli chodzi o spór – wysłuchuję i opisuję obie strony. Staram się, żeby Czytelnik sam ocenił, po której stronie leży prawda. Można zgłosić mi każdy temat, każdy problem, każdą inicjatywę.
Jestem zawsze blisko ludzi i staram się spotykać z nimi osobiście, by ocenić sytuację, a w temacie ująć także emocje. Lubię pisać o ludziach i ich przeżyciach, pokazywać to, co w moim rejonie dzieje się dobrego, ale nie uciekam od spraw kontrowersyjnych, o czym nie raz przekonali się moi Czytelnicy.
Jestem optymistką i nigdy się nie załamuję. Wierzę, że zawsze jest jakieś wyjście. Lubię dobry żart i ludzi wesołych z pozytywną energią. Nie znoszę smutasów.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.