Sandra Soczewa

Burmistrz porozmawia, nawet gdy jest bez krawata

Wszyscy wiedzą, że burmistrz to zapalony wędkarz. - Pewnie dlatego, że sam to lubi, był tak zdeterminowany, żeby zacząć ściągać tu innych wędkarzy. Ale Fot. Archiwum prywatne Wszyscy wiedzą, że burmistrz to zapalony wędkarz. - Pewnie dlatego, że sam to lubi, był tak zdeterminowany, żeby zacząć ściągać tu innych wędkarzy. Ale to jest na plus! - ocenia Mariusz
Sandra Soczewa

Lubniewice. Lubi ludzi, stawia na zdrowie i chce zrobić z gminy turystyczny raj. Kto? Burmistrz Tomasz Jaskuła

Młody, energiczny, z pomysłem i blisko ludzi - tak, w skrócie, mieszkańcy Lubniewic opisują burmistrza Tomasza Jaskułę. Pierwszą barwną kampanią (chodził do ludzi, pokazywał kolorowe projekty) zjednał sobie wyborców i rządzi gminą już sześć lat (drugą kadencję).
Z wykształcenia technik mechanik i inżynier magister informatyki. W zawodzie pracował pięć lat. Najpierw w niemieckiej firmie, później miał własną działalność. - Zajmowałem się projektowaniem systemów internetowych - mówi Jaskuła. Polityka zaczęła się dla niego w 2009 r. - Mieszkałem z rodziną w blokach w Lubniewicach (burmistrz pochodzi z Sulęcina - dop. red.). Sąsiedzi wybrali mnie na prezesa wspólnoty osiedlowej. A że mam ADHD i muszę działać, to sprawdziłem się w tej roli - śmieje się.

Dzięki prężnie działającemu prezesowi wspólnota, jako pierwsza w mieście, wyremontowała bloki. Ludzie to zauważyli i zaczęli mówić, że Jaskuła powinien zostać burmistrzem. - Dochodziły do mnie te sugestie i ciągle rosło we mnie przekonanie, że do Lubniewic wkradła się rutyna. I w końcu postanowiłem spróbować tego burmistrzowego chleba.

Dziś wie, że „burmistrzowy chleb” nie smakuje tak, jak ten z informatycznej firmy. - Dobrze wiedziałem, że jako burmistrz nigdy nie zarobię tego, co zarabiałem wcześniej. Poczułem misję, chęć zmiany - opowiada.
Gdy Jaksuła podjął decyzję o startowaniu w wyborach, powstało też stowarzyszenie Lub Robić Coś i nie próżnowało. - Chciałem udowodnić, że nie jestem Filipem z konopi i mam kompetencje do tego, by zarządzać gminą - mówi Jaskuła.

Dobrze wiedziałem, że jako burmistrz nigdy nie zarobię tego, co zarabiałem wcześniej

Mówią, że ma „to coś”

- Nasz burmistrz, to ma w sobie taki młodzieńczy urok. I sama głosowałam na niego. Ale nie, nie wziął mnie na piękne oczy (śmiech)! Pokazał się z dobrej strony. Miły, grzeczny, ułożony i z wykształceniem. Do tego z takim pomysłem i spontanicznością - mówi Anna Mataczyk. Przemierzając ul. Świerczewskiego w Lubniewicach co rusz pytamy o to, jaki jest burmistrz. Okazuje się, że to, co najbardziej podoba się mieszkańcom, to podejście Jaskuły do ludzi.

- Widać go tutaj. Serdeczny i uśmiechnięty. Kiedy ktoś ma pytanie, jakąś prośbę, czy problem, to odpowie nawet na ulicy, bez krawata - opowiadają wychodzące z cmentarza panie: Halina, Krystyna i Agnieszka. Podobnie o burmistrzu mówi Katarzyna Sowa, przewodnicząca rady. - Współpraca układa się bardzo dobrze, a gmina zmierza w dobrym kierunku - mówi Sowa. I dodaje: - Ale ludzie lubią go za coś innego. Cenią sobie w nim to, że przy każdym zatrzyma się na ulicy i porozmawia. Widać, że to jest szczere. To ta empatia tak ciągnie ludzi do niego - mówi szefowa rady.

Cenią sobie w nim to, że przy każdym zatrzyma się na ulicy i porozmawia

Zdrowie najważniejsze

Mieszkańcy doceniają też program Zdrowa Gmina, wymyślony przez burmistrza. Dzięki akcji co kilka miesięcy ludzie mają dostęp do darmowych badań. Wiele osób dzięki tym badaniom dowiedziało się, że choruje i zaczęło leczyć. Gmina zainwestowała też prawie pół miliona w gabinety lekarskie. - Inwestowanie w zdrowie jest priorytetem. Co z tego, że będziemy mieć proste chodniki, jeśli nie będzie miał kto po nich chodzić? - mówi Jaskuła. Przeciwnicy odbijają piłeczkę. - Ludzie i tak chodzą do lekarza. To jest działanie pod publiczkę - słyszymy od mężczyzny w średnim wieku.

Kolejne zarzuty pod adresem Jaskuły to brak nowych miejsc pracy. - Jest miły, ale pracy jak nie było, tak nie ma - mówi pani Barbara z centrum Lubniewic. Burmistrz odpowiada. - Znam te głosy mieszkańców. Musimy zrozumieć, że turystyka to też branża, którą należy traktować jako przemysł. Jeśli będziemy o to dbać, to będą z tego pieniądze. A Lubniewice mają szansę na to, by być jedną z ulubionych miejscowości wypoczynkowych - przekonuje Jaskuła.

Za takie podejście do sprawy burmistrza ceni Zbigniew Kamieniczny z Jarnatowa. - Idziemy do przodu. Burmistrz to człowiek z pomysłami. Dlatego tyle się dzieje. Co mi się w nim podoba to to, że swoje pomysły czy też przyszłe decyzje konsultuje z ludźmi. Wszystko jest przemyślane i z myślą o mieszkańcach. To dobry gospodarz jest...

Specjalista od pijaru

Przeciwnicy mówią też, że burmistrz jest dobrym pijarowcem, umie się sprzedać. - Imprezami i gwiazdami świeci na Facebooku i ludzie są zadowoleni - słyszymy od spotkanego 35-latka. Od innych, że... podoba się im burmistrz w roli pijarowca. - Przez Facebooka kontaktuje się ze wszystkimi i pokazuje, co właśnie dzieje się w mieście. Wiem też, że wiele osób wymienia z nim wiadomości. Jak dla mnie to świetna sprawa. Mam problem lub pytanie, to po prostu piszę - mówi Mariusz Adkiewicz.

Gosia Weiss zachwala imprezy, które rozkręcił Jaskuła (w tym sztandarowe Święto Sandacza) i to, że ściąga do
Lubniewic gwiazdy. - Kilka nagrywało u nas teledyski, a ostatnio powstawał też film. To dobrze działa na wizerunek miasta - mówi licealistka.

Jaskuła też uważa, że Maryla Rodowicz (w jej teledysku wystąpił nawet synek burmistrza, nie „po znajomości” jak twierdziło wielu, tylko z powodu urody), Enej, Donatan i Cleo oraz ekipa filmu o Michalinie Wisłockiej, zrobiła miastu darmową reklamę (Wisłocka, słynna seksuolożka, przeżyła w Lubniewicach wielką miłość, a Lubniewice teraz się tym chwalą, stąd m.in. Park Miłości nad jeziorem).

O aktywności na Facebooku burmistrz mówi: - Chcę, żeby mieszkańcy wiedzieli, co się dzieje. Nie organizujemy otwierania wyremontowanych ulic, ale tę informację warto im przekazać. A że pokazuję tam też życie prywatne? Nie widzę w tym nic złego. Mam fantastyczną żonę i cudowne dzieci, a rodzina to naprawdę świetna sprawa. Moje życie rodzinne pokazuję z tej strony, żeby może pokazywać innym, jak ważne są to wartości. Bo dla mnie jest to największa wartość - mówi Jaskuła.

Sandra Soczewa

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.