Renata Hryniewicz

Charytatywny bal przebierańców przyniósł 20 tys. zł

Franciszek Jamniuk Fot. Renata Hryniewicz Bal po raz drugi zorganizował Franciszek Jamniuk oraz koło łowieckie Dzik. Pan Franciszek był więźniem swojej żony Agnieszki, która zapomniała zabrać kluczyka do kajdanek i... cały bal szef imprezy spędził z „bransoletą” na ręce. - Może nie wierzycie, ale Agnieszka naprawdę tego klucza nie wzięła - śmiał się pan Franciszek
Renata Hryniewicz

- Uczyć się jest łatwiej od tych co zrobili, niż od tych, co coś zrobią - mówił Mariusz Walorczyk, prezes koła łowieckiego Czarny Bór z Kleska, do członków koła Dzik ze Słońska. To właśnie koło Dzik z prezesem Franciszkiem Jamniukiem w sobotę po raz drugi zorganizował charytatywny bal przebierańców.

- To wielki sukces myśliwych. Historia, którą zapoczątkował pan Franciszek, w której wspierali akcję przyjaciele z koła, strażnicy więzienni, przyjaciele z Niemiec i wiele innych firm i ludzi, rozpowszechniła się na całą Polskę. Mam wrażenie, że nikt tyle dla polskiego łowiectwa nie zrobił, co właśnie Dzik - mówił Mateusz Kokoszka z Okręgowej Rady Łowiectwa w Gorzowie Wlkp. Dzik postanowił pomóc małemu Mikołajkowi Wysoczańskiemu, który wymaga skomplikowanego leczenia. Mikołajek urodził się bez trzech palców lewej nogi. Lekarze chcieli amputować mu nogę, bo stwierdzili, że nikt się nie podejmie rekonstrukcji. Rodzice tak długo szukali pomocy, aż trafili na lekarza w OrtopPoliklinice w Poznaniu. Ten orzekł, że istnieje szansa na to, by chłopiec mógł normalnie żyć. Jest to wydłużanie kości udowej i piszczelowej - niestety bardzo kosztowne. Mikołaj przeszedł terapię przy użyciu aparatu z Ilizarova, który wydłużył mu nogę o 5 cm. Kolejnym etapem leczenia jest rekonstrukcja wiązadeł oraz korekta koślawości kolana poprzez wszczepienie specjalnych płytek. Koszt to około 9 tys zł. Niestety, potrzebne jest kolejne wydłużenie nogi aparatem Taylora, co kosztuje 40 tys. zł. Z wykorzystaniem funduszu zdrowia jest to możliwe za 4 lata. - Nie będziemy tak długo czekać, dlatego wciąż zbieramy pieniądze na leczenie Mikołaja. Wierzę, że uda nam się i Mikołaj wcześniej przejdzie operację mówił nam Franciszek Jamniuk. Podczas tej operacji chłopczyk będzie miał założony aparat oraz przejdzie jeden z najcięższych zabiegów rekonstrukcji stopy. Mimo, że przed Mikołajem żmudne i bolesne leczenie rodzice są dobrej myśli.

Podopiecznymi koła Dzik są też mieszkanki Ownic. Mieszkały one w warunkach, które zagrażały nawet ich życiu. Dzięki myśliwym znaleźli się sponsorzy niezbędnych materiałów, nie zabrakło darmowej siły roboczej. Dziś kobiety mieszkają już w godziwych warunkach.

Renata Hryniewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.