Chcą remontu drogi z Wilkowa do Ołoboku

Czytaj dalej
Fot. Fot. renata zdanowicz
Alicja Kucharska

Chcą remontu drogi z Wilkowa do Ołoboku

Alicja Kucharska

Mieszkańcy walczą o remont drogi z Wilkowa do Ołoboku. Petycję z 650 podpisami złożyli w starostwie. Co dalej?

Kocie łby, nierówny asfalt, dziura na dziurze, uszkodzone pojazdy. By bezkolizyjnie minąć się z drugim samochodem trzeba zjechać na pobocze, a to nie jest wcale lepsze od samej drogi. O opłakanym stanie drogi pomiędzy Wilkowem a Ołobokiem nie trzeba nikogo przekonywać. Mieszkańcy od dawna apelują o jej remont, choć z roku na rok oswajali się z myślą, że nigdy do tego nie dojdzie.

Wzięli sprawy w swoje ręce! Od mieszkańców wsi dowiedzieliśmy się, że pod petycją do starostwa powiatowego o pilny remont drogi podpisało się około 650 osób, nie tylko z Borowa, ale i okolicznych miejscowości: Wilkowa, Oło-boku czy Niesulic. Na tym nie koniec! - Petycje wystosowały też pobliskie firmy czy ośrodki. Naszym mieszkańcom również się coś należy. Poza tym w sezonie droga przez naszą wieś jest oblegana przez turystów. Nawigacja pokazuje im tę trasę, by dotrzeć do ośrodków wypoczynkowych w Niesuli-cach. Wizytówkę wystawiamy sobie kiepską - wyjaśnia Jarosław Marciniak, sołtys Borowa. Wtóruje mu żona Magdalena. - Droga jest okropna, przez co też niebezpieczna. Doraźnie zostały zamontowane słupki, które ostrzegają przed najgorszymi miejscami, ale to nie rozwiąże sytuacji. Mieszkańcy chętnie podpisywali tę petycję - dodaje.

W Borowie spotkaliśmy Edmunda Jankowskiego, najstarszego sołtysa. Zarządzał wsią 17 lat. Walka o naprawę drogi nie jest dla niego nowością. - Tak niestety było zawsze. Nikogo nie trzeba przekonywać, że drogę trzeba wyremontować - podkreśla. Mieszkańcy choć w obietnice nie wierzą, to chcieliby w końcu naprawy. - Przez kilka kilometrów same dziury. Doraźne ich łatanie niczego nie zmienia. Najgorszy jest odcinek przed Ołobokiem, przy bunkrze - mówią pani Bożena i Magdalena. Ich głos nie jest odosobniony. - Tu jest dziura na dziurze. Samochody się psują. Choć naprawa jest pilna, to nie wierzę, że do niej dojdzie - stwierdza Radek Chwie-dzewicz. Od niego dowiadujemy się, że na pomysł społecznej inicjatywy wpadł Zbigniew Kiewro, jeden z mieszkańców. Pan Zbigniew potwierdza, że kilka dni temu petycję złożono w starostwie. - Ruch na drodze jest duży. Jej stan stwarza niebezpieczeństwo. Wierzę, że uda się to zmienić - wyjaśnia.

- To, że droga jest w złym stanie i wymagany jest pilny remont, nie jest nową sprawą - mówi Edmund Jankowski.
Fot. renata zdanowicz - To, że droga jest w złym stanie i wymagany jest pilny remont, nie jest nową sprawą - mówi Edmund Jankowski.

Starosta potwierdza, że petycja mieszkańców wpłynęła. - Według naszej wyceny modernizacja drogi kosztuje ok 12 mln zł. Takie pieniądze nie pojawią się w naszym budżecie, a nie istnieje żaden program dotyczący dróg lokalnych, z którego moglibyśmy skorzystać. Mimo wszystko chcemy poszukać rozwiązania. W maju chcielibyśmy spotkać się z mieszkańcami - wyjaśnia Zbigniew Szum-ski, świebodziński starosta.

Uszkodzenia pojazdów to jedno, niebezpieczeństwo to drugie. O ile turysta, jeśli raz, w całości przemierzy tę trasę, to prawdopodobnie już nigdy jej nie wybierze. Co mają jednak powiedzieć mieszkańcy, którzy są zmuszeni poruszać się na tym odcinku?

Alicja Kucharska

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.