O zbliżającym się wielkimi krokami 13. Międzynarodowym Festiwalu Gitarowym w Zielonej Górze rozmawiamy z Wojciechem Jurkiewiczem, członkiem zarządu Lubuskiego Towarzystwa Gitarowego.
Przed nami kilkudniowe święto muzyki gitarowej...
Zachowujemy znaną już zielonogórskiej publiczności formułę festiwalu. Odbywają się trzy główne dni koncertowe, które związane są z Zieloną Górą. W najbliższy piątek planujemy koncert inauguracyjny, na którym wystąpi Petrit Çeku, czyli jeden z najwybitniejszych muzyków, uznany gitarzysta o międzynarodowej karierze, ale też Marek Napiórkowski (znany z tego, że przez wiele lat nagrywał z Anną Marią Jopek) z Arturem Lesickim (jednym z najlepszych pedagogów jazzowych) wykonają oni razem z orkiestrą Filharmonii Zielonogórskiej wersję symfoniczną słynnego już projektu „Celuloid”. Wystąpi też m.in. Erlendis Quartet, w którym mam przyjemność grać.
Jaka jest główna idea festiwalu?
Chcemy przybliżyć lokalnej publiczności gitarę jako instrument. Festiwal zaczynał się od koncertów gitarowych i konkursu, który towarzyszył tej imprezie od początku. Obecnie formuła zmieniła się w konkurs co drugi rok, ale festiwal tak żywo wpisał się w ten krajobraz kulturalny Zielonej Góry, że cały czas towarzystwo, które go zainicjowało wciąż go podtrzymuje i udoskonala. Co roku jednak chcemy serwować słuchaczom coś nowego...
A czego możemy się spodziewać w trakcie kolejnych festiwalowych dni?
W sobotę zapraszamy na koncert kameralny, na nim wystąpi czeski zespół Duo Bohemico. Zagrają oni w Muzeum Ziemi Lubuskiej. A w niedzielę zaś będzie koncert w Kawonie. Tutaj zaprezentuje się Janusz Strobel z Nulą Stankiewicz.
Czyli w tym roku, jako organizatorzy, stawiacie na koncerty, a nie na konkurs?
Konkurs też się odbywa. Organizuje go szkoła muzyczna, a biorą w nim udział młodzi gitarzyści z całej Polski, uczniowie pierwszego stopnia szkół muzycznych. Są oni oceniani przez jury złożone ze specjalistów w dziedzinie. Będą też prowadzone warsztaty, odbędą się również wykłady i lekcje mistrzowskie, w których będzie można uczestniczyć. Chcemy oferować sporo zajęć dla młodych muzyków.
Czyli celem jest otwarcie się na różnych odbiorców i twórców?
Oczywiście, staramy się być otwarci. Festiwal biletuje tylko koncert w sali Filharmonii Zielonogórskiej, a wstęp na pozostałe wydarzenia jest bezpłatny. A oprócz tego odbywają się też wydarzenia satelitarne.
Co to znaczy?
W tym roku zaczęliśmy współpracę z Gorzowem Wlkp. i tam w czwartek będzie występował Erlendis Quartet, a w niedzielę w pałacu w Żaganiu swój solowy repertuar wykona Petrit Çeku. Nie zamykamy się więc jedynie na publiczność zielonogórską.
Czeka nas sporo atrakcji...
Chcielibyśmy, żeby mieszkańcy mogli posłuchać muzyki gitarowej na najwyższym poziomie. Mamy tu świetne środowisko gitarowe i warto je wciąż rozwijać i pokazywać.