Chcieliśmy innej Polski

Czytaj dalej
Fot. Archiwum Stowarzyszenia
Renata Hryniewicz

Chcieliśmy innej Polski

Renata Hryniewicz

Widok wiszących studentów mam wyryty w pamięci - mówi Danuta Barańska. - Gdzie jest ta Polska, o którą walczyłem? - pyta retorycznie 90-letni Jan Paciejewski. Kombatanci ze Słubic wystosowali apel do polityków, „żeby się opamiętali”.

- Kiedy zaczęła się wojna, miałem 17 lat. Moje dzieciństwo się wtedy skończyło. Walczyłem za Polskę, za naszą Polskę. Ale nie taką, jaka jest teraz! – mówi rozgoryczony Jan Paciejewski, kombatant ze Słubic. Ma 90 lat. Jest mu przykro, że - jak mówi - brak jest w społeczeństwie ducha patriotyzmu i poszanowania dla idei, o którą walczył.

– Do czego zmierzamy? Gdzie jest Polska, o którą walczyłem? My, kombatanci, w tej Polsce czujemy się jak na obczyźnie – skarży się Jan Paciejewski.

Kiedy to mówi, narasta w nim złość i żal. Tak bardzo, że Mieczysław Pazda, pełnomocnik Stowarzyszenia Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Słubicach, zabiera głos, by dać mu chwilę na uspokojenie. – Wystosowaliśmy pismo do władz państwowych i związków. Apelujemy o zaprzestanie zakłócania swoim zachowaniem życia publicznego narodu i kompromitowania naszej ojczyzny wobec Europy i świata – mówi.

Najstarszy kombatant w Słubicach pan Stefan Pawłowski ma 101 lat

Jan Paciejewski wspomina: - Miałem 17 lat, gdy trafiłem do partyzantki. Pierwsza była organizacja Moczara. Jeszcze nie mieliśmy nawet mundurów, kiedy już do nas strzelano. Zginęło wtedy 100 żołnierzy... - pan Jan wyciera oczy. – To był pierwszy moment, kiedy zobaczyłem, jak giną ludzie. Nigdy się do tego nie przyzwyczaiłem. To dla młodego chłopaka była okropna trauma. Sam, bez rodziny wśród trupów i strzałów z dział. Tak… walczyliśmy dla Polski… dla niepodległości.

Chcieliśmy innej Polski
Archiwum Stowarzyszenia Jan Paciejewski i Stefan Pawłowski na cmentarzu przy grobie żołnierzy odznaczonych po śmierci orderem Virtuti Militari.

Danuta Barańska, też kombatantka, opowiada: - Miałam osiem lat. Po drodze do szkoły, naprzeciw sądu zobaczyłam coś, czego do dziś nie mogę zapomnieć: powieszonych 19 studentów. Wtedy naprawdę znienawidziłam Niemców. Nie rozumiałam, jak mogli powiesić tylu młodych ludzi. Pragnęłam żyć we własnym kraju.

Słubickich kombatantów razi to, że marnujemy dziś swoją wolność, której oni tak bardzo pragnęli. - Jedni politycy wytykają drugich, choć już dzieci się uczy, że to nieładnie - mówią. Mieczysław Pazda: - Nie chcemy oglądać w telewizji i czytać w gazetach o tym, że politycy i związkowcy zamiast merytorycznych dyskusji rzucają obelgi. Wciąż myślimy z nadzieją o przyszłości Polski. Wierzymy, że nadal będzie się rozwijała w duchu demokratycznych tradycji europejskich.

Apel kombatantów

Z uwagą i niepokojem obserwujemy w mediach wystąpienia polityków, posłów, senatorów, a także wysokich urzędników państwowych i związkowców, którzy w sposób nieprzemyślany naruszają dobre obyczaje życia społecznego obywateli. My, kombatanci Rzeczpospolitej Polskiej, Weterani II wojny światowej i ich podopieczni w zachowaniu naszych następców pokoleniowych dostrzegamy bezmyślne niszczenie dobra narodowego i opinii Polski wobec innych narodów. Bowiem takie zachowania i czyny w historii doprowadziły do wojen i utraty niepodległości Polski. II wojna światowa z naszym udziałem, a następnie nasz udział w ruchu Solidarności doprowadziły do pełnego zwycięstwa kraju i zapewnienia spokoju narodowego. Z całą siłą potępiamy te osoby i zjawiska, które w waśniach w przeszłości przyniosły Polsce nieszczęście i niewolę. Gotowi jesteśmy wykorzystać nasze doświadczenia przeciw próbom siania niepokoju i kompromitacji narodu. Myśmy walczyli i ginęli za Ojczyznę i nie pozwolimy obecnie niszczyć jej dobrego imienia i wartości narodowych.

Renata Hryniewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.