Ciężarówki przywożą do centrum miasta strach

Czytaj dalej
Fot. Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak

Ciężarówki przywożą do centrum miasta strach

Eliza Gniewek-Juszczak

- Czasem tutaj ze czterdzieści ciężarówek naliczę - mówi pani Ewelina. W środę uciekała zza lady, bo widziała jak man hamuje przed sklepem i słyszała pisk opon.

- Stałam przy kasie i widziałam jak ten kierowca jechał i hamował. Słyszałam pisk opon. Uciekłam z tego miejsca za ladą, bo się bałam, że towar będzie na mnie spadał - relacjonowała nam Ewelina Januszewska ze sklepu w kamienicy, w której róg w środę późnym popołudniem uderzyła ciężarówka. - Jakby wjechała głębiej, to wszystko - ta ściana i towar by się przesunęło na mnie, nie miałabym gdzie uciec. Tylko telefon chwyciłam i zadzwoniłam na policję. Pewnie byłabym już w szpitalu – opowiadała zdenerwowana kobieta.

- Może spowalniacze na tej drodze, cokolwiek by się przydało, co by zmniejszyło ruch i prędkość – apelowała Magdalena Bakusiewicz, sprzedawczyni z tego samego sklepu. Przyjechała na miejsce zobaczyć jak się czuje jej koleżanka. Przez całe popołudnie odbierała telefony od znajomych, którzy pytali czy wie, że samochód uderzył w sklep. - Człowiek towar wprowadza i zastanawia się czy jakiś samochód wjedzie do środka czy nie wiedzie - dodała pani Magda.
Na miejsce przyjechały dwie jednostki straży pożarnej i policja. Kierowca nie chciał rozmawiać, potwierdził tylko, że to co ludzie stojący wokół miejsca mówią prawdę. - Słyszałam, że kobieta wyjeżdżała z podporządkowanej ulicy, tam jest znak stopu, a on chciał ją przepuścić. Nie chciał uderzyć w nią, to wjechał w ścianę. Ale co ten tir winien? To ta kobieta nie powinna wyjeżdżać ze stopu – mówi mieszkanka Nowego Miasteczka, która akurat szła do koleżanki przez rynek i zobaczyła ciężarówkę w ścianie narożnego budynku.

Przez centrum miejscowości codziennie przejeżdżają samochody ciężarowe, które tędy dostają się do drogi S3. - Czasem to i ze 40 ciężarówek naliczę. Kierowcy jadą jak wariaci. Raz jeden rogala tutaj wykręcił i stanął, ruch zablokował, nie wiem co on sobie myślał - dziwi się pani Ewelina. - Chwilę wcześniej zanim ten kierowca dzisiaj uderzył w ścianę, moja córka tędy szła z kolegą ze sklepu - powiedziała pani Ewelina.

Brak bezpieczeństwa, które powodują samochody ciężarowe przejeżdżające przez centrum miasta był powodem blokady drogi w sierpniu ubiegłego roku. Mieszkańcy z transparentami wyszli na jezdnię i apelowali o budowę obwodnicy, która odciążyłaby ruch w centrum, przez które dzieci chodzą do szkoły.

Zdarzeniem poruszona jest burmistrz Danuta Wojtasik. - Widzimy na co dzień, że ciężarówki mają ogromne trudności z wyminięciem się w wąskich uliczkach miasta, a skrzyżowania mają ograniczoną widoczność. Dlatego nie raz widzieliśmy sytuację, która cudem nie zakończyła się tragicznie - podkreśla burmistrz Wojtasik. - Mamy ogromną nadzieję, że uda nam się ten problem rozwiązać zanim ktoś w tym miejscu całkowicie straci dach nad głową lub życie.
- Może chociaż sygnalizację by tu zamontować - zastanawiał się jeden ze świadków.

Eliza Gniewek-Juszczak

Opisuję to, co dzieje się w powiecie nowosolskim, ale także to, co dotyczy mieszkańców całego województwa lubuskiego. Ciekawią mnie przepychanki polityczne, przemiany gospodarcze w regionie i emocjonują ludzkie sprawy. Piszę o religii, ale też tym, co się buduje. Lubię odkrywać ciekawostki Nowej Soli, Kożuchowa, Otynia, Bytomia Odrzańskiego i Nowego Miasteczka oraz wielu innych miejscowości. Publikuję artykuły w Gazecie Lubuskiej oraz na portalach www.gazetalubuska.pl i www.nowasol.naszemiasto.pl.
Chętnie napiszę o Twojej sprawie, wydarzeniu, które organizujesz lub sukcesie, którym chcesz się pochwalić.
Skończyłam filologię polską w Zielonej Górze i dziennikarstwo w Poznaniu. W Gazecie Lubuskiej pracuję od 2016 r.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.