Co ma zrobić pasażer o słabym wzroku? W kasie nie chcą udzielać informacji

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Co ma zrobić pasażer o słabym wzroku? W kasie nie chcą udzielać informacji

Jarosław Miłkowski

Takich przypadków być nie powinno - mówią kolejarze. Kasjerki na dworcu nie udzieliły informacji Czytelniczce o słabym wzroku.

- Takiego potraktowania to nawet się nie spodziewałam – mówi nam Teodozja Johansson, nasza Czytelniczka dzieląca życie między domami w Szwecji oraz w gorzowskim centrum. Kilka dni temu poszła na dworzec kolejowy.

- Podeszłam do kasy , bo chciałam dowiedzieć się, o której jest najbliższy pociąg do Drezdenka i ile kosztuje bilet. Pani w okienku nie odpowiedziała, tylko wskazała ręką na jakąś tablicę. Okazało się, że to rozkład jazdy – opowiada nam 79-latka wyraźnie rozczarowana zachowaniem kasjerek.

- Jestem już w tym wieku, że wzrok jest słaby. Mam zaćmę. Nie widzę idealnie, więc dokładnie na rozkładzie nie zobaczyłam. Podeszłam do drugiej kasy, by zapytać o godzinę odjazdu i cenę biletu. Tu z kolei usłyszałam, że skoro koleżanka nie powiedziała, to i ona nic nie powie. Dopiero, gdy zaczęłam tłumaczyć, dowiedziałam się, o której jest pociąg – mówi Czytelniczka.

Kasy biletowe to kasy agencyjne (nie prowadzą ich pracownicy kolei). – Oczywiście takie przypadki nie mogą mieć miejsca. Pracownicy agencyjni wykonujący przechodzą szkolenia z zakresu profesjonalnej obsługi klienta. W takich przypadkach powinni kierować się asertywnością oraz empatią. Informacja jest udzielana podczas zakupu biletu. W pozostałych przypadkach należy skorzystać z infolinii pod numerem 703 20 20 20 – mówi Andrzej Grussy, rzecznik Przewozów Regionalnych Oddziału Lubuskiego w Zielonej Górze.

- Czy więc jeśli ktoś nie kupuje biletu, to jemu informacja nie zostanie udzielona? – dopytujemy lubuskich kolejarzy.

- Pierwszeństwo mają podróżni kupujący bilety. Pozostała informacja udzielana jest w wolnych chwilach, kiedy nie ma podróżnych przy okienku – mówi Grussy.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.