Co z kasą na nowe piece? Żary czekają

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Kozakiewicy
Grzegorz Kozakiewicz

Co z kasą na nowe piece? Żary czekają

Grzegorz Kozakiewicz

Wniosek magistratu utknął. Tymczasem NFOŚ wymienia władze i rozważa kontynuację dotychczasowych programów wsparcia.

Żarski Program Gospodarki Niskoemisyjnej przyjęto jeszcze w grudniu 2014. Ma on być receptą na nękające miasto zanieczyszczenie powietrza. Zakłada, że do roku 2020 będziemy emitować do atmosfery o 100 tys. ton dwutlenku węgla mniej.
By to osiągnąć, niezbędne są zmiany, szczególnie w sferze codziennych nawyków mieszkańców. Stąd starania magistratu o środki, które pozwolą dofinansować modernizację ogrzewania w mieszkaniach prywatnych. W ten sposób miasto zaradzić chce tzw. niskiej emisji.

Sprawa się jednak ślimaczy

W lutym Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska poinformował, że oczekiwana dotacja może być niższa niż pierwotnie zakładano. Z 700 tys. zł zostało raptem 296 tys. zł. Dokonano korekty wniosku. Na nowo wyliczono efekt ekologiczny planowanych prac. Od tamtej pory sprawa stoi w miejscu. W grudniu wymieniono zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Nowy zawiesił realizację dotychczasowych programów, w tym i „KAWKI”, która służyła ograniczaniu liczby pieców węglowych.

Rozstrzygnięcia zapowiadane są do końca czerwca

Władze miasta obawiają się, że nawet jeśli pieniądze zostaną przyznane, do mieszkańców trafią dopiero jesienią. Tuż przez rozpoczęciem sezonu grzewczego. - Sami czekamy na decyzje z centrali - przyznaje Anna Sojka z WFOŚ w Zielonej Górze. - Termin ich ogłoszenia przesuwano już dwukrotnie.

Co z kasą na nowe piece? Żary czekają
Grzegorz Kozakiewicy Janina Lipińska: Kto truje więcej, mieszkańcy czy przemysł? Chyba po równo. W większych miastach powietrze bywa lepsze niż u nas.

296 tysięcy złotych miało trafić do Żar na wsparcie dla mieszkańców, którzy zrezygnują z pieców na węgiel.

Jak informuje Daniel Babula, zastępca naczelnika wydziału infrastruktury, miasto przygotowało własny program dofinansowania wymiany pieców. Z jego uruchomieniem chce się jednak wstrzymać. Gdy pojawią się pieniądze z zewnątrz, może dojść do zamieszania. Choćby w systemie oceny wniosków składanych przez mieszkańców. Miejskie kryteria mogą odbiegać od tego, co określi fundusz. - Cały czas monitorujemy sprawę - mówi D. Babula. - Realizacja programu „KAWKA” ma ogromne znaczenie dla poprawy jakości powietrza w mieście. Dlatego bardzo nam na nim zależy. Szczególnie w kontekście centrum, gdzie w dalszym ciągu dominują staroświeckie piece na węgiel.

Co z kasą na nowe piece? Żary czekają
Grzegorz Kozakiewicy Kominy w centrum. Niska emisja jest bolączką miasta.
Grzegorz Kozakiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.