Jarosław Miłkowski

Czy gimnazjalista poradziłby sobie w Londynie?

- Stres już z nas opadł. Czujemy się, jak byśmy rozpoczęli już waka¬cje - mówili nam Mateusz Herszel i Filip Skrzypka z Gimnazjum nr 7. Fot. Jarosław Miłkowski - Stres już z nas opadł. Czujemy się, jak byśmy rozpoczęli już waka¬cje - mówili nam Mateusz Herszel i Filip Skrzypka z Gimnazjum nr 7.
Jarosław Miłkowski

1.030 uczniów ma już za sobą egzamin gimnazjalny. W środę zakończył się on testem z języka angielskiego. Wyniki za dwa miesiące.

- Egzamin z angielskiego był łatwy. Przynajmniej na poziomie podstawowym. Poziom rozszerzony był odrobinę trudniejszy, ale też nie stanowił problemu - mówił nam wczoraj Filip Skrzypka z Gimnazjum nr 7 przy ul. Estkow¬skiego. Był jednym z 1.030 gorzowskich uczniów, którzy przez trzy dni pisali egzamin gimnazjalny. W poniedziałek nastolatkowie musieli wykazać się wiedzą z języka polskiego oraz historii i wiedzy o społeczeństwie. We wtorek - z przedmiotów przyrodniczych (biologia, chemia, fizyka i geografia) i z matematyki. Wczoraj - z języków nowożytnych.

Nauka w gimnazjum trwa trzy lata. Egzamin - aż trzy dni!

- W podstawówce miałem niemiecki, ale przez trzy lata gimnazjum uczyłem się angielskiego. Nie miałbym problemów z dogadaniem się w Londynie - mówił nam z kolei Mateusz Herszel, klasowy kolega Filipa. Choć przed nimi jeszcze dwa miesiące chodzenia do szkoły, obaj chłopcy przyznawali, że czują się już „trochę jakby rozpoczęły się wakacje”.

Maturzyści po egzaminie dojrzałości mają już wolne. W gimnazjum tak dobrze nie jest. Laby jeszcze nie będzie.
- Do końca roku cały czas będziemy realizować program gimnazjum. Będą normalne lekcje. Teraz rozpoczyna się walka o lepsze oceny na świadectwie. Ono też jest ważne przy rekrutacji do szkoły średniej - tłumaczyłam nam Maria Zawadzka, dyrektorka „siódemki”.

Uczniów czeka też „trochę” niepewności o rezultat egzaminu. Wyniki zostaną ogłoszone dopiero 17 czerwca. Świadectwa ukończenia gimnazjum zostaną rozdane siedem dni później.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.