Czy syrena strażacka jest ogłuszająca?

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Czy syrena strażacka jest ogłuszająca?

Łukasz Koleśnik

Grupa mieszkańców złożyła do gminy petycję w sprawie syreny strażackiej. - Prosimy o zmniejszenie natężenia sygnału, gdyż naszym zdaniem jest on zbyt głośny. Wręcz ogłuszający - mówią.

Na głośność alarmu najbardziej narzekają mieszkańcy, żyjący najbliżej nowej remizy.
- Ona jest zbyt głośna - mówi grupka sąsiadów. - Dorośli mieszkańcy jeszcze mogą zagryźć zęby i to przeboleć. Ale mieszkają tu też dzieci. Dodatkowo głośny sygnał źle wpływa na osoby, które noszą aparaty słuchowe - relacjonują bobrowiczanie.
Grupka mieszkańców wsi wysłała pismo do rady gminy, sołtysa, komendanta Ochotniczej Straży Pożarnej w Bobrowicach oraz komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie Odrzańskim. - To była petycja. Podpisało się pod nią prawie 50 osób - mówi pan Henryk, który zbierał podpisy.

Mieszkańcy mają jeszcze jeden argument. - Żyjemy w czasach telefonów komórkowych, na które każdy z członków OSP dostaje wiadomość o zadysponowaniu jednostki do działań - uważają.

Co ciekawe, na starą syrenę strażacką mieszkańcy nie narzekali i chętnie usłyszeliby ją ponownie, ponieważ nie była uciążliwa. W przeciwieństwie do nowej.
- Ta mogłaby służyć do nadania alarmu w sytuacjach kryzysowych. Nie do każdego wezwania w ciągu dnia - proponują bobrowiczanie.

Zapytaliśmy o problem w gminie. - Zwróciliśmy się do strażaków w tej sprawie - opowiada wójt Marek Babul. - Wiadomo, że ochotnicy powinni decydować o głośności syreny i dlatego z nimi rozmawialiśmy - zauważa.
Komendant OSP Bobrowice Jakub Leśko mówi, że zapoznali się ze sprawą i zareagowali. - Wcześniej sygnał był nadawany przez trzy minuty. Na prośbę mieszkańców został skrócony do 90 sekund - podkreśla J. Leśko.

Wójt dziwi się, że mieszkańcy się skarżą, ponieważ według pomiarów głośności stara syrena była głośniejsza.
- W promieniu 35 metrów generowała dźwięk o sile 200 decybeli. Nowa syrena ma sygnał o 70 decybeli niższy. Dlatego jestem zaskoczony tym, że ludzie chcą, aby wróciła stara syrena. Bardzo proszę. Wymienimy syrenę na starą i będzie głośniejsze - żartuje wójt.

Strażacy-ochotnicy zaznaczają, że wysyłanie sms-ów, dotyczące akcji nie sprawdziłyby się. - Sygnał musi dotrzeć do każdego. We wsi nie w każdym miejscu jest zasięg. Po drugie, strażak-ochotnik niekoniecznie musi mieć cały czas komórkę przy sobie - podkreśla Leśko.

Ponadto częstotliwość alarmów nie jest tak wysoka. W piśmie, które gmina odesłała się mieszkańcom czytamy: Sygnał syreny alarmowej jest używany w uzasadnionych przypadkach (ok. 70 razy do roku) i nie ma konieczności zmniejszenia głośności sygnału.
- Dźwięk byłby za słaby. Musi on być słyszalny w całej wsi - mówi wójt, a mieszkańcy przy remizie dalej będą zatykać uszy rękoma.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.