Dalsze spory wokół projektu przebudowy Parku Tysiąclecia

Czytaj dalej
Fot. Natalia Dyjas
Natalia Dyjas-Szatkowska

Dalsze spory wokół projektu przebudowy Parku Tysiąclecia

Natalia Dyjas-Szatkowska

Głos w sprawie toczącego się konfliktu wokół Parku Tysiąclecia w Zielonej Górze udziela firma BudCud, która uważa, że ich własność intelektualna została nielegalnie wykorzystana.

Emocje po zeszłotygodniowym spotkaniu w sprawie rewitalizacji Parku Tysiąclecia wciąż nie opadają. W ubiegłą środę władze miasta, autorka nowego projektu funkcjonalno-użytkowego parku, społecznicy oraz mieszkańcy spotkali się, by porozmawiać o zmianach naniesionych na plan przebudowy parkowego terenu.

Podczas kolejnych konsultacji doszło do spięć pomiędzy społecznikami, a przedstawicielami władz miasta. Teraz głos w sprawie zabiera firma BudCud - autorzy pierwotnego planu przebudowy terenu po dawnym cmentarzu.
- Doszło do wykorzystania naszych rysunków i wizualizacji bez podania ich źródła - mówi nam w rozmowie pracownik BudCudu. - Pani architekt wykorzystała naszą własność intelektualną. Chcemy walczyć w sądzie o to, by takie sytuacje nie miały miejsca w przyszłości - dodaje przedstawiciel krakowskiej firmy.

Architekt A. Kochańska, odpowiedzialna za nowy projekt funkcjonalno-użytkowy, nie zaś koncepcję rewitalizacji, parku kazała nam się kontaktować w tej sprawie z urzędem miasta, gdyż, jak poinformowała, nie jest ona stroną w tej sprawie.
Pomimo usilnych starań nie udało nam się skontaktować z władzami miasta. Zarówno z prezydentem Januszem Kubickim, jak i wiceprezydentem Krzysztofem Kaliszukiem. Do sprawy powrócimy na łamach gazety.

Natalia Dyjas-Szatkowska

Dzień dobry! Nazywam się Natalia Dyjas-Szatkowska i jestem rodowitą zielonogórzanką. Pracuję w "Gazecie Lubuskiej" od 2016 roku. I choć z wykształcenia jestem filologiem polskim i teatrologiem, to swoją pracę zawodową związałam właśnie z mediami. 


W obszarze moich działań znajdują się: 



  • problemy i sprawy Zielonej Góry,

  • kwestie, które poruszają mieszkańców powiatu zielonogórskiego.


Ważne są dla mnie codzienne problemy mieszkańcówsprawy społeczne i kulturalne naszego regionu. Nie jest mi obojętny los zwierzaków i często piszę o nich na naszych łamach. Lubię spotkania z ludźmi i to właśnie nasi Czytelnicy są dla mnie wielką inspiracją. To oni podpowiadają, czym warto się zająć, co ich boli, denerwuje, ale i cieszy. 


Zawsze lubiłam rozmawiać z ludźmi. Jako osoba, która pracowała z nimi podczas organizacji różnych wydarzeń kulturalnych i festiwali, zrozumiałam, że to właśnie człowiek i jego historia są dla mnie najważniejsze. To więc chyba nie przypadek, że zaczęłam pracę w dziennikarstwie... 


W wolnych chwilach (jeśli jakaś się znajdzie... :)) nałogowo pochłaniam książki (kryminałom mówię nie, ale mocno kibicuję nowej, polskiej prozie) i z aparatem poznaję nasze piękne województwo lubuskie. Chętnie dzielę się urodą regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" i portalu "Nasze Miasto". Nie boję się też pokazywać, co jeszcze mogłoby się tutaj zmienić. I to właśnie przynosi mi największą satysfakcję w pracy. Gdy uda się choć trochę ulepszyć otaczającą nas rzeczywistość. 


Czy w Twojej okolicy dzieje się coś ważnego? Masz sprawę, która Twoim zdaniem powinna zostać opisana w naszej gazecie? A może masz jakiś kłopot, który należy rozwiązać? Śmiało! Skontaktuj się ze mną, postaram się zająć danym tematem.


Kontakt do mnie: natalia.dyjas@polskapress.pl


Telefon: 68 324 88 44 lub: 510 026 978.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.