Do kościoła odświętnie nie pójdziesz, bo błoto

Czytaj dalej
Fot. Fot. Renata Hryniewicz
Renata Hryniewicz

Do kościoła odświętnie nie pójdziesz, bo błoto

Renata Hryniewicz

Rzepin/Kowalów. - Chodnika nie ma ani po jednej, ani po drugiej stronie. Matka z dzieckiem w wózku też nie przejdzie -mówi Krystyna Klejnerok.

- Na to wychodzi, że ta strona nie jest już Kowalowa. Tamta część ma asfalt, chodniki, wyremontowane ulice, a my same dziury. Jesienią i zimą błoto, a wiosną i latem tumany kurzu - złości się Franciszek Nowicki z Kowalowa, który mieszka przy nieremontowanej od kilkudziesięciu lat części ul. Słubickiej.

Po interwencji „GL” burmistrz obiecuje mieszkańcom: - Zrobimy drogę jeszcze w tym roku

Razem idziemy drogą, by obejrzeć jak wygląda. Dołącza do nas sąsiad pana Franciszka. - Niech pani patrzy, wszędzie dziury! Co roku przywożą kupę gruzu i te dziury zasypują, ale to na nic. U mnie woda leje się do garażu, bo droga od tego podsypywania jest już wyżej niż garaż - opowiada Piotr Lange. Idziemy dalej i dołącza kolejny mieszkaniec ulicy. - 70 lat, od wojny nic nie ruszyli. Mówią, że nie będą robili drogi, bo chcą kanalizację robić. I tak gadają latami, a nic nie robią! - podnosi głos Jan Wasilkiewicz.

Mieszkańcy części ul. Słubickiej nie mają chodników. Po drodze też ciężko przejść, bo są same dziury. Czują się dyskryminowani
Fot. Renata Hryniewicz Mieszkańcy części ul. Słubickiej nie mają chodników. Po drodze też ciężko przejść, bo są same dziury. Czują się dyskryminowani

Nie chcemy już kanalizacji

- Nie chcemy kanalizacji, mamy swoje szamba i wcale nam to nie przeszkadza. Raz na miesiąc je opróżniają i nie jest to dla nikogo uciążliwe. Droga natomiast bardzo. Chcemy tu chodzić bezpiecznie i w czystych butach! - mówi pan Franciszek.

Dołączają do nas jeszcze dwie panie. - Wszystkie buty, jakie miałam, są pozdzierane. Chciałabym do kościoła pójść odświętnie ubrana, ale tu się nie da. Zanim do niego dojdę, to jestem cała zabłocona - mówi pani Krystyna. - Proszę popatrzyć. Którędy tutaj przejść? Chodnika nie ma ani po jednej, ani po drugiej stronie. Matka z dzieckiem w wózku nie ma szans, żeby przejść tą drogą, bo dziecko z wózka wypadnie -klaruje nam na błotnistej drodze Krystyna Klejnerok.

Słubicka jest rozwidlona, dzieli ją duży staw. Po jednej stronie jest ulica, bez chodnika, po której jeżdżą samochody. - Domy są tak blisko ulicy, że kiedyś nawet samochód wjechał w schody i dachował - wspomina pan Piotr.

Druga część to ta z dziurami i błotem. Też bez chodnika. Mieszkańcy twierdzą, że w ubiegłym roku był już projekt na remont tej drogi, ale temat jakby się „rozmył”.

Burmistrz: Zrobimy drogę

Kiedy przedstawiliśmy burmistrzowi Sławomirowi Dudzisowi sytuację i żale mieszkańców części Kowalowa, obiecał... do końca roku drogę zrobić! - Zbierzemy wierzchnie warstwy, wyrównamy i utwardzimy drogę. Zrobimy to jeszcze w tym roku, mieszkańcy mogą być o to już spokojni - deklaruje w rozmowie z „GL” burmistrz Dudzis.

Przyznaje też, że faktycznie był już projekt nowej drogi, który został zgłoszony do rządowego programu tzw. schetynówek (dziś jego nazwa to Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych). - Niestety nie przeszedł sita selekcji, dlatego też, gmina zrobi drogę za własne pieniądze - zapewnia.

Mieszkańcy gorszę części ul. Słubickiej zapowiadają, że jeśli burmistrz dotrzyma słowa, to oni przywitają na nowej drodze Nowy Rok.

Renata Hryniewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.