Do zobaczenia za 200 lat!

Czytaj dalej
Fot. Filip Pobihuszka
Filip Pobihuszka

Do zobaczenia za 200 lat!

Filip Pobihuszka

W miejscu, gdzie odkryto XIX-wieczną kapsułę czasu, zamurowano kolejną, nową. Co znalazło się w jej wnętrzu? Książka, monety, lista, a także egzemplarz „GL”!

Po uroczystym otwarciu, przyszedł czas na uroczyste zamknięcie. W ścianie kamienicy, w której nieco ponad dwa tygodnie temu znaleziono skrzynkę ukrytą w roku 1874, zamurowano kolejną kapsułę czasu. Wcześniej, w miejskim muzeum, można było zobaczyć jej zawartość zanim całość została szczelnie zalutowana.

Do metalowej skrzyni, oprócz kopii i tłumaczeń dokumentów z poprzedniej kapsuły, trafiły m.in.: książka wydana na 450-lecie miasta, zdjęcia z odkrycia poprzedniej kapsuły, obiegowe monety, talary nowosolskie, bilet na Lagunę, program działalności biblioteki i kina, lokalne gazety informujące o odkryciu kapsuły czasu (w tym „GL” z 15 kwietnia), plany Nowej Soli, informacja o działalności Braci Morawski (bo poprzednia kapsuła była przygotowana właśnie przez nich), lista współczesnych mieszkańców kamienicy przy ul. Wrocławskiej, list od mieszkańców miasta, podpisany przez prezydenta oraz podpisy wszystkich obecnych wówczas osób (w tym dwóch dziennikarzy „GL”).

- Uzupełniamy przekaz materiałami, które odzwierciedlają pewien obraz życia mieszkańców Nowej Soli. Myślę, że będzie interesujący za jakiś czas dla naszych potomnych, a kolejne pokolenia będą otwierać tę kapsułę z równie dużymi emocjami, jak te, które towarzyszyły nam - mówił dyrektor nowosolskiego muzeum, Tomasz Andrzejewski. A prezydent Wadim Tyszkiewicz puszczał wodze fantazji. - Myślami przenieśmy się 200 lat w przyszłość, w rok 2216... Nie wiem jak wtedy ludzie będą wyglądali, może będą mieli długie uszy? Albo skrzydła? - zastanawiał się. - 200 lat temu wyobraźnia naszych przodków była bardzo rozbudowana. Nie wiem czy akurat tak nas sobie wyobrażali. Jak ja byłem mały, to wydawało mi się, że w XXI wieku samochody nie będą jeździły tylko latały - mówił włodarz.

Sztuki lutowania podjął się Daniel Krajewski z nowosolskiej firmy Metal-Dach, która przygotowała skrzynię pod nową kapsułę. - Normalnie dajemy gwarancję na 150 lat - mówił. - Ale ja zapewniam, że spokojnie wytrzyma 200 - przekonywał.

Filip Pobihuszka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.