Drogi urzędzie! Niech hala sportowa będzie koło Słowianki

Czytaj dalej
Fot. materiały miasta
Tomasz Rusek

Drogi urzędzie! Niech hala sportowa będzie koło Słowianki

Tomasz Rusek

Jest nadzieja, że urząd jednak nie zbuduje nam hali sportowej pośrodku niczego. Miasto w końcu przyjęło do wiadomości nasze - z „GL” - argumenty.

Gorzów po latach obietnic chce w końcu zbudować porządną halę widowiskowo - sportową. Taką z prawdziwego zdarzenia, i na mecz, i na koncert, za około 60 mln zł. Świetnie. Problem w tym, że urząd postanowił ją postawić na łuku ul. Słowiańskiej, czyli kilkaset metrów od Słowianki, pośrodku niczego.

Lista argumentów
W styczniu pisaliśmy o tym w „GL” kilka razy. Przekonywaliśmy, że to nietrafiona lokalizacja. Punkt po punkcie wyjaśnialiśmy dlaczego. Zwracaliśmy uwagę na: brak dojazdu komunikacją miejską, co w skali roku będzie oznaczało kilkaset tysięcy złotych wydatków na nową linię; brak mediów (wody, ciepła, kanalizacji), a do tego bardzo trudne ukształtowanie terenu, które zmusi miasto do poniesienia dodatkowych kosztów liczonych w milionach złotych.
Świetnie ujął to wszystko w całość architekt Jerzy Kaszyca, który nie krył w rozmowie z „GL”, że krew go zalała, gdy usłyszał, że hala ma być oddalona od domów, bloków, osiedli, a do tego przy drodze dwupasmowej, z dojazdem tylko z jednej strony. - Strzelimy sobie w stopę z tą lokalizacją. Hala musi być ozdobą miasta, być blisko ludzi, by nadawała się do codziennego korzystania, a nie od święta - przekonywał. I jak my wyliczył wady lokalizacji pośrodku niczego, skupiając się na gigantycznych kosztach uzbrojenia terenu oraz doprowadzeniu mediów i wykonaniu dojazdów. Wskazywał też na trudne ukształtowanie terenu, które wymusi dodatkowe koszty.

Decyzja na dniach
Wiceprezydent Artur Radziński w rozmowie z „GL” przyznał w niedzielę, że sam magistrat też jakby nabrał wątpliwości. - Po konsultacjach z ekspertami i po wstępnym podliczeniu kosztów wyszło nam, że hala przy samej Słowiance będzie dużo tańsza. Lokalizacja inwestycji na łuku ul. Słowiańskiej będzie jednoznaczna z przebudową układu komunikacyjnego, z podciągnięciem mediów, a także z kosztownymi pracami ziemnymi. Dlatego nie wykluczam, że hala powstanie jednak koło basenów. Jednak ostatecznej decyzji jeszcze nie ma - zaznaczył Radziński. Jak dodał wiceprezydent, ma ona zapaść do końca kwietnia, a najpóźniej na początku maja.

Nie mam zamiaru pastwić się nad urzędnikami i wyzłośliwiać się w stylu: „a nie mówiliśmy?!”. Raczej cieszę się, że - późno bo późno - ale jednak miasto dostrzegło podnoszone przez „GL” wątpliwości i zaczęło… liczyć pieniądze. Moje, Twoje, nasze. Bo przecież to my będziemy w przyszłości halę utrzymywać. I będą to miliony w skali roku. Warto więc kilka milionów zaoszczędzić już na początku, prawda?

Zgodnie z planem budowa hali ma się zacząć niemal równo za rok.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.