Dzieci nikt nie porywa, one same uciekają z domu [WIDEO]

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Dzieci nikt nie porywa, one same uciekają z domu [WIDEO]

Jarosław Miłkowski

W zeszłym roku lubuska policja poszukiwała 467 osób małoletnich. – Dwoje z nich wciąż szukamy – mówi Agnieszka Stuhl z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Dlaczego dzieci i młodzież uciekają z domów?
Do ucieczek najczęściej dochodzi w przedziale wiekowym od 14 do 18 lat. Główną ich przyczyną jest niezrozumienie w domu i brak czasu rodziców dla własnych dzieci. Nastolatki mają swoje problemy, które nam, dorosłym, wydają się czasem bardzo błahe. Natomiast dla nich zawód miłosny czy gorsze oceny w szkole mogą być powodem do ucieczki z domu. Dlatego warto poświęcać czas, rozmawiać, pytać nasze dzieci, by wiedzieć, co je trapi.
Jakie są pierwsze symptomy, że coś dzieje się nie tak i nasze dziecko może już myśleć o ucieczce z domu? Na co powinniśmy zwracać uwagę?
Najczęściej to jest tak, że dzieci przestają się z nami w ogóle kontaktować. Są osamotnione, smutne. Na portalach internetowych szukają informacji, gdzie się zatrzymać, jak poradzić sobie poza domem. Takie rzeczy powinny wzbudzić nasze zainteresowanie i podejrzenia, że dzieje się coś niepokojącego.
Na ile ucieczki są spontaniczne, a na ile jednak zaplanowane?
Bardzo często jest tak, że one są planowane, ale nie ma zależności. Równie często młodzi ludzie działają impulsywnie, uciekając z domu np. po kłótni z rodzicem.
Gdzie najczęściej uciekają?
Z reguły młodzież ucieka do swoich znajomych. Jeżeli ucieczka jest planowana, może być ona gdzieś dalej „w Polskę”, na przykład do kogoś poznanego w internecie. Przy spontanicznych ucieczkach są to ucieczki do koleżanek lub kolegów.
Kiedy do tych ucieczek dochodzi najczęściej?
One nasilają się w okresie letnim, w wakacje. Wtedy zwykły namiot wystarczy do tego, żeby przenocować w dowolnym miejscu.
Kiedy powinniśmy zgłosić zaginięcie dziecka?
Jak najszybciej! Można to zrobić w najbliższej jednostce policji. Kiedyś pokutował stereotyp, że należy odczekać 24 godziny, ale nie, tak robić nie należy. Należy ustalić jak najwięcej informacji. Najlepiej sprawdzić w pokoju dziecka, czy nie ma w nim wskazówek, informacji, gdzie dziecko mogło się udać.
A może poszło do kolegi, wyładował mu się telefon, a my się niepotrzebnie martwimy?
Kiedy nie możemy nawiązać kontaktu z dzieckiem, w pierwszej kolejności powinniśmy sprawdzić, czy nie znajduje się ono u rodziny i znajomych. Jeżeli tam nie odnajdziemy naszej pociechy, należy zgłosić zaginięcie, a policja wykona wszystkie czynności, żeby ustalić, gdzie jest dziecko.
Ile dzieci ginie w ciągu roku?
W zeszłym roku lubuska policja prowadziła 467 poszukiwań małoletnich. To o 90 przypadków więcej niż w 2014 roku.
Ile z nich udało się odnaleźć?
Z tej liczby poszukujemy jeszcze dwie osoby. Pozostałe dzieci się odnalazły. Najczęściej znajdowały się one u znajomych lub u dalszych członków rodziny.
I jak tłumaczyły swoją ucieczkę?
Chęcią zwrócenia uwagi rodziców lub ucieczką przed
konfliktem z rodzicami. Czasem zdarzały się sytuacje, że chciały poznać nowe osoby.
Czym różnią się ucieczki od zaginięć?
Wszystkie dzieci, nawet te, które uciekły, są dla nas osobami zaginionymi.
Zdarzają się w naszym regionie porwania dzieci?
Zdarzają się porwania rodzicielskie. Najczęściej jest to wtedy, gdy oboje rodzice mają pełne prawa rodzicielskie, a któreś wyjeżdża do pracy za granicę, nie informując, gdzie przebywa.
A „klasyczne” porwania?
W zeszłym roku nie mieliśmy takich przypadków.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.