Sylwia Arlak

Fajerwerki zabiły ponad sto osób

Sylwia Arlak

W tragicznym pożarze hinduistycznej świątyni zginęło nawet sto osób, ponad 350 zostało rannych. Przyczyną tragedii było zapalenie się fajerwerków.

W pożarze, który wybuchł w niedzielę nad ranem w hinduistycznej świątyni w okręgu Kollam w południowo-zachodniej części Indii, zginęło co najmniej sto osób, ponad 350 jest rannych. Bilans ofiar wciąż rośnie – podało BBC.

Chaos i niedowierzanie – tak można by opisać sceny z niedzielnego poranka w hinduistycznej świątyni Puttingal. Ci, którzy wyszli cało z opresji, próbowali ratować rannych. Wielu w stanie krytycznym przewieziono do uczelni medycznej w Trivandrum, stolicy stanu Kerala.

Minister spraw wewnętrznych stanu Ramesh Chennital informował o co najmniej stu ofiarach śmiertelnych i blisko 200 rannych. Lokalna telewizja NDTV informuje już jednak o 350 rannych. Wielu z nich wciąż walczy o życie. Chennital nakazał przeprowadzenie śledztwa w sprawie.

Według wstępnych informacji wierni w czasie modlitwy odpalili fajerwerki, od których zapaliły się sztuczne ognie przygotowane na późniejszy pokaz. Ogień niemal natychmiast rozprzestrzenił się na pobliskie budynki.
Fajerwerki zgromadzono w związku z przygotowaniami do święta Vishu, które wyznacza w stanie Kerala pierwszy dzień roku według miejscowego kalendarza. W tym roku lokalne władze ze względu na bezpieczeństwo nie wydały zgody na przeprowadzenie dorocznego pokazu ogni. Odbył się on więc nielegalnie.

Na miejsce tragedii udał się premier Indii Narendra Modi oraz hinduski minister zdrowia.
„Nie da się wyrazić szoku i bólu duchowego, który przyniósł ze sobą pożar w świątyni w Kollam. Moje myśli są z rodzinami ofiar. Modlę się za nie” – napisał szef hinduskiego rządu na swoim profilu na Twitterze.

Mieszkańcy wciąż są w szoku. – W powietrzu latały ogromne kawałki betonu. Niektóre wylądowały na naszym podwórku – przyznał jeden z nich. Przejęty był również szef lokalnej policji. Przyznał on, że zwęglone ciała wielu zmarłych były nie do poznania, będą więc identyfikowane za pomocą testów DNA.

Sylwia Arlak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.