mt

Fałszywe alarmy w urzędzie pracy i w katedrze

około godz. 11 strażacy przyjechali pod katedrę. Fot. Paweł Strzlecki około godz. 11 strażacy przyjechali pod katedrę.
mt

Użycie dezodorantu (choć jest też wersja, że zawinił odświeżacz powietrza) było wczoraj przed godz. 9 przyczyną włączenia się instalacji przeciwpożarowej i ewakuacji Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi, przy ul. Wólczańskiej.

Dwie godziny później strażacy pojechali do katedry, gdzie również zadziałał system alarmowy, choć pożaru na szczęście nie było. Bywają dni, kiedy tego typu zdarzeń jest w Łodzi kilkanaście!

Alarm pożarowy w wojewódzkim „pośredniaku” zmusił do opuszczenia budynku około 200 osób. Ze względu na wczesną porę byli to niemal sami urzędnicy.

W dalszej części artykułu:

  • Ile osób ewakuowano
  • Co było przyczyną ewakuacji
Pozostało jeszcze 56% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
mt

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.