Łukasz Koleśnik

Fructofresh walczy, by zakaz we Francji został zniesiony

Fructofresh produkuje sałatki owocowe, których większość eksportuje do Francji. Fot. Archiwum "GL" Fructofresh produkuje sałatki owocowe, których większość eksportuje do Francji.
Łukasz Koleśnik

Oskarżenia wyszły od... konkurencji. Taki donos wystarczył. Czy francuski zakaz w jakiś sposób zagraża przyszłości firmy z Czarnowic?

Firma Fructofresh z Czarnowic pod Gubinem ma częściowy zakaz sprzedaży swoich sałatek owocowych we Francji. Pisaliśmy o tym w środowym wydaniu „GL”. Przypomnijmy. Zakład został oskarżony o stosowanie nielegalnego w Unii składnika konserwującego, uznanego za szkodliwy dla zdrowia, a także o nielegalne zatrudnianie pracowników z Korei Północnej. Okazało się jednak, że ani sanepid, ani francuski dystrybutor sałatek Fructofresh tego składnika nie wykryli. Z kolei pracowników z Azji zatrudnia inna firma. Oskarżenia wyszły od... konkurencji. Ale taki donos wystarczył, żeby wprowadzić zakaz. Jak bardzo może on zaszkodzić Fructofreshowi?

– Francuski sąd handlowy wydał jednemu z naszych odbiorców zakaz sprzedaży na terenie Francji sałatek owocowych w zalewie wyprodukowanych przez Fructofresh. Oznacza to, że zakaz obowiązuje tylko jednego z naszych francuskich odbiorców i pozostali partnerzy handlowi mogą dystrybuować nasze produkty na terenie Francji – wyjaśnia Anna Siwek z Fructofresh.

Kłopot w tym, że firma z Czarnowic eksportuje swoje sałatki owocowe głównie nad Sekwanę. – Możemy powiedzieć, że rynek francuski jest dla nas znaczący. Nasze produkty dostępne są także w innych krajach Europy, głównie w Niemczech i Austrii – dodaje Anna Siwek.

Czy francuski zakaz w jakiś sposób zagraża przyszłości zakładu spod Gubina? – W chwili obecnej funkcjonowanie naszej firmy oraz zakładu produkcyjnego nie jest zagrożone – zapewnia przedstawicielka Fructofresh. – Wciąż produkujemy na potrzeby naszych pozostałych odbiorców i pracujemy nad rozszerzeniem portfolio partnerów handlowych. Stan załogi produkcyjnej jest przez nas stale dopasowywany w zależności od ilości zamówień.

Przedsiębiorstwo nie ukrywa, że to atak na ich działalność. – Jest to celowe działanie konkurencji, które miało zdyskredytować nasze produkty – stwierdza Anna Siwek. A na pytanie, czy jest szansa, że uda się wybronić i zakaz zostanie zniesiony, odpowiada: – Jest to obecnie przedmiotem wyjaśnień procedowanym przez pełnomocników naszej firmy we Francji, którzy pracują nad tym, aby zakaz został cofnięty. Będziemy niezwłocznie informować wszelkie istotne w sprawie strony i instytucje po zakończeniu przebiegu postępowania wyjaśniającego.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.