Gdyby nie odwaga sąsiada, spłonąłby cały nasz dobytek! [ZDJĘCIA WIDEO]
Artur Trzop bez wahania ruszył na pomoc i gasił pożar.
- Przybiegła do nas sąsiadka, krzycząc, że jej syn się pali. Gdy wbiegłem na ich podwórko, próbował gasić płonące ubranie, a w domu dym i pożar. Pewnie, że się bałem, ale musiałem pomóc - mówi Artur Trzop.
Choć pan Artur jest ojcem małych dzieci, bez chwili zastanowienia ruszył na pomoc sąsiadom.
CZYTAJ DALEJ:
- Jak udało się uniknąć tragedii?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień