Gdybym był prezydentem Gorzowa... pisze Jerzy Wierchowicz

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Aleksandra Szymańska

Gdybym był prezydentem Gorzowa... pisze Jerzy Wierchowicz

Aleksandra Szymańska

Jaki ma pomysł na Gorzów Jerzy Wierchowicz? - Należy postawić na komfort życia mieszkańców. Komunikacja miejska wina być darmowa, choćby za cenę podniesienia podatków - pisze specjalnie dla „GL”.

Trudno po mądrych kompleksowych wypowiedziach moich poprzedników napisać coś nowego, odkrywczego, dlatego proszę traktować moją wypowiedź jako garść refleksji mających charakter postulatów pod adresem przyszłego Prezydenta Miasta.

Kadry decydują o wszystkim. Do zadań trzeba dobrać sobie ludzi. Pierwsze co bym zrobił po wygraniu wyborów, to przegląd kadrowy. Ogłosił bym konkurs (nie casting) na stanowiska swoich zastępców. Łącznie z wysłuchaniem publicznym kandydatów. A decyzje podejmowałbym sam bez oglądania się na legitymacje partyjne czy wiek kandydata. Liczyłyby się wyłącznie dorobek zawodowy i kompetencje (a już dzisiaj mam swojego faworyta który odpowiadał by za kulturę). I od pierwszego dnia do roboty. Miasto trzeba uporządkować. Poczynając od zieleni miejskiej, która jest w stanie katastrofalnym. Obecnie bylejakość w prowadzeniu każdej inwestycji miejskiej aż bije po oczach.

Chaos komunikacyjny, brak nadzoru nad inwestycjami, kompletna przypadkowość i niekompetencja ludzi za nie odpowiedzialnych. To efekt fatalnej polityki kadrowej, ciągłych zmian w kierownictwie, uleganie podszeptom lokalnych polityków, spłacanie posadami długów wyborczych. Tak Prezydent nie może funkcjonować. Stąd kompletny rozbrat obecnego Prezydenta z obywatelską siłą która go wyniosła na ten urząd.

Współpraca z Radą Miasta musi być ścisła. Ważne decyzje ze skutkami finansowymi winny być z nią konsultowane nawet kiedy nie ma takiego prawnego obowiązku. Rady nie można lekceważyć mimo jej ograniczonych ustawowych kompetencji w zakresie władczym. Zobowiązałbym się jako Prezydent to tzw. godziny szczerości na każdej sesji Rady odpowiadając na pytania tak radnych jak i obywateli w sprawach bieżących.

Szeroka współpraca z parlamentarzystami z naszego Miasta jest czymś oczywistym. Regularne z nimi spotkania, wyznaczanie wspólnych zadań i z nich publiczne rozliczanie. Parlamentarzyści winni się poczuwać do odpowiedzialności za stan i rozwój miasta. Mimo że ich zadania są inne (przede wszystkim stanowienie prawa) ale każdy z nich winien pamiętać skąd pochodzi i kto go wybrał. Każda "emancypacja" konkretnego parlamentarzysty winna być napiętnowana. Każdy z nich ma swoje kontakty, polityczne, towarzyskie i należy je wykorzystywać dla załatwiania miasta interesów.

Należy pamiętać że Miasto ma być dla ludzi a nie ludzie dla Miasta. Należy postawić na komfort życia mieszkańców. Korzystając z obecnie rozgrzebanych inwestycji drogowych, w ich ramach wybudowałbym, kompletną sieć ścieżek rowerowych, darowałbym sobie ich podświetlanie szkoda pieniędzy, której obecnie w Gorzowie nie ma. Docelowo komunikacja miejska wina być darmowa choćby za cenę podniesienia podatków lokalnych. Jeżeli mniejsze miasta w Polsce stać na takie rozwiązanie (np. Żory ) to nie rozumiem dlaczego nie jest to możliwe u nas.

Szkoda że w ramach trwających inwestycji ulicznych nie wrócono do historycznego, prostego rozwiązania komunikacyjnego, gdy ulicą Warszawską dojeżdżało się na wprost do katedry. O absurdzie zamknięcia ul. Sikorskiego nie wspominam.

A propos katedry - należy się wstrzymać z wszelkimi deklaracjami finansowymi ze strony Miasta na rzecz jej odbudowy, do czasu wyjaśnienia przyczyn pożaru, ustalenia ewentualnych winnych, a także stopnia odpowiedzialności ubezpieczyciela, co nie stoi na przeszkodzie by wierni spontanicznie odbudowę tą wspierali. Ale Miasto w tej sprawie musi być wstrzemięźliwe bo chodzi o pieniądze publiczne.

Ucywilizować należy tzw. dominantę. Brzydactwo, wygrywające kolejne plebiscyty na maszkarę roku itp., będąc wizytówką Miasta, szokuje wszystkich którzy do centrum wjeżdżają i nie przekonujcie mnie że to gorzowska wieża Eiffla, bo nie jest. A w desperacji jako Prezydent nakazałbym ją zlikwidować.

Podobnie należy postąpić z murem oddzielającym Miasto od rzeki w części północnej bulwaru. Zbrodnią było postawienie czegoś takiego, a jeszcze to tego posadzenie wysokich drzew iglastych które już dzisiaj zasłaniają Wartę odgradzając ją od miasta gdy rzeka winna być jego ozdobą. Na szczęście błędu tego nie powtórzono przy bulwarze południowym.

Mienimy się miastem przyjaznym, a ilość płatnych parkingów i zakazów parkowania temu zdecydowanie przeczy. Należy zrobić przegląd znaków drogowych szczególnie tych zakazujących i wiele z nich zlikwidować. Jest to zadanie dla Straży Miejskiej, postulowane przeze mnie już na początku poprzedniej kadencji ale nic w tej sprawie nie zrobiono. Zresztą samo istnienie Straży wydaje mi się wątpliwe i sądzę że np. w referendum mieszkańcy winni się wypowiedzieć czy jest sens ją utrzymywać. Ja bym zlikwidował.

I na koniec kultura, głupcze, kultura. Ona decyduje o poziomie życia w mieście i poziomie jego mieszkańców. Prócz dobrego i aktywnego Teatru wszystko inne w tej dziedzinie robi wrażenie przypadkowości. Doroczne dni miasta są pokazem wyłącznie disco polo i przeglądem bud z kiełbaskami i piwem w plastiku. Sytuacja w Gorzowskiej Filharmonii niejasna. Pozbycie się klasowego dyrygenta jakim jest pani Monika Wolińska jest jedną z większych plam w "dorobku" obecnego prezydenta. Na kulturze nie można oszczędzać.

No i sport. Po wybudowaniu nowej hali sytuacja zdecydowanie się poprawi. Należy też zrewidować politykę finansową wobec klubów, pamiętając która dyscyplina jest w kraju wiodącą.

Aleksandra Szymańska

Czasem trzeba kogoś wkurzyć, czasem udaje się z kogoś wykrzesać coś dobrego - za to lubię moją pracę w Gazecie Lubuskiej.


Piszę, o tych, którzy robią coś niezwykłego. O tych, którzy potrzebują pomocy. O tych, którzy mają coś do powiedzenia. Kultura, sprawy społeczne, zdrowie - to "działki", które są mi najbliższe. W Gorzowie, ale nie tylko.


Wydawca print


To dziś moje główne zajęcie - w wybrane dni tygodnia przygotowuję wydania papierowej Gazety Lubuskiej, które - mam nadzieję - trafiają do Waszych rąk. W te dni liczy się tylko... deadline!


Gdy nie jestem wydawcą, sięgam po... pióro (no dobrze, laptop), wtedy najchętniej piszę:



  • o ludziach


Karolina Sojka z Gorzowa po operacji zmniejszenia żołądka schudła prawie 70 kg!


Profesor Eugeniusz Murawski ma 90 lat i operuje. To najstarszy chirurg w Polsce!


Koronawirus w Lubuskiem: Jak właścicielki małych firm radzą sobie w czasie epidemii?



  • o zdrowiu, a raczej ochronie zdrowia


Specjaliści ostrzegają: Koronawirus wcale nie jest mniej groźny dla dzieci, a objawy mogą zmylić lekarzy


Jeden dzień z życia poradni onkologicznej w Gorzowie


Szpital w Gorzowie prowadzi kurs dla urody, ale tak naprawdę to terapia dla zbolałej duszy



  • bliska jest mi też kultura


Remont Teatru Osterwy w Gorzowie jak powrót do przeszłości. Co już odkryli konserwatorzy?


Niezwykła historia spektaklu „Trzy razy Piaf” Teatru Osterwy w Gorzowie


Artur Barciś: Trzeba wierzyć w marzenia i starać się je realizować


Tygodnik Naszemiasto.pl


Przez ładnych parę lat pracy w redakcji tygodnik Naszemiasto.pl, a i portal Gorzów Wielkopolski Naszemiasto.plbyły na czele mojej codziennej listy "rzeczy to zrobienia"


Miałam też zaszczyt i przyjemność  (plus stres, nerwy) przygotowywać strony regionalne Gazety Lubuskiej. Zawsze też jednak było pisanie...


Gdyby nie praca w redakcji, to...


... oto jest pytanie! Dziennikarstwo "wymyśliłam" dla siebie zaraz po studiach - ani trochę dziennikarskich. 


W dzieciństwie biegałam z magnetofonem i przeprowadzałam wywiady, chyba więc zawsze czułam bluesa. 


PS Nadal lubię przeprowadzać wywiady


Monika Jaruzelska: Ojciec ma na grobie napis "Żołnierz"


Monika Łangowicz - Klińska z Gorzowa, mama chorej Wiktorii: Tylko nie mówcie, że jestem silna, bo nie wiecie, co czuję


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.