Gdzie lepiej mieć dług
Powiat ma poważne problemy finansowe. Wisi nad nim 5 mln długu, które już trzeba oddać. Zarząd powiatu widzi tylko jedno wyjście
Ponad 3 mln należności głównej i ponad 2 mln zł odsetek musi zapłacić powiat słubicki skarbowi państwa. Powód? W latach 2010 -2012 pobierał, ale nie odprowadzał państwu opłat eksploatacyjnych z terminala odpraw celnych do skarbu państwa.
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak upomniał się o spłatę całości zadłużenia. Starostwo złożyło zażalenie i czeka na rozstrzygnięcie sporu przez ministerstwo finansów. Naprawy finansów powiatu - i to już! - domaga się Regionalna Izba Obrachunkowa. Wprawdzie zatwierdziła jego budżet na ten rok oraz tzw. prognozę finansową na lata 2017- 2026, ale tylko wstępnie - z zastrzeżeniem dotyczącym właśnie decyzji wojewody. Gdy już ją poznała, przyjęła uchwałę w sprawie wezwania powiatu słubickiego do uchwalenia programu postępowania naprawczego.
Teraz jest przed starostwem ciężki okres. Zarząd szuka rozwiązań, które pomogą spłacić dług, ale nie obciążą powiatu do tego stopnia, żeby nie mógł funkcjonować wcale bądź funkcjonował źle. Takim rozwiązaniem ma być subrogacja. Polega ona na spłaceniu przez „podmiot trzeci” wierzytelności dłużnika. W tym wypadku dług powiatu spłaciłby bank, I to bank zostałby jedynym wierzycielem, które powiat oddałby pieniądze. Jaka jest różnica? Chodzi o to, że wtedy wydłużyłby się okres spłaty i zamiast całości dług rozłożony byłby w ratach. Skarb państwa dostanie to, czego żąda wojewoda, a powiat dług będzie spłacał w banku do roku 2032.
Przeciwni takiemu rozwiązaniu są radni opozycyjni: Tomasz Stupienko, Robert Tomczak i Krystyna Skubisz. - Przejęcie tej wierzytelności przez inny podmiot powoduje rozłożenie długu na dłuższy czas i mniejsze kwoty. To krótko - wzroczne. Ten projekt uchwały zakłada jedynie dług za rok 2010- 2011. Za chwilę powiat będzie miał kolejne płatności wobec skarbu państwa, za kolejne lata i nieodprowadzone składki. I co wtedy? - pytał w piątek na sesji Tomasz Stupienko.
Starosta Marcin Jabłoński odpowiedział zarzutem wobec poprzednich władz powiatu. - Jeszcze kilkanaście miesięcy temu (starostą był wtedy Piotr Łuczyński i miał za sobą obecną opozycję - dop. red.) - mówił próbowano zrealizować mechanizm subrogacji w naszym powiecie. Nie było jeszcze wyroków sądów, ale wiedzieliście, jakie trudności przed powiatem stoją, a subro - gacja miała być wykorzystana na inne cele. Jednak była źle przygotowana i się nie udało. Dziś jest to dla nas wyjście. Taką drogę do rozwiązania poważnych problemów finansowych wybrał też sąsiedni powiat sulęciński. Mechanizm wdrożył i zdaje się jest już na finiszu, z pełnym sukcesem. Mam za sobą rozmowy z bankami, wydaje się, że można wskazać na zainteresowanie.
Starosta Marcin Jabłoński zaznaczył też, że powiat nadal czeka na rozstrzygnięcie zaskarżonej decyzji wojewody przez ministerstwo finansów. Radni większością głosów przegłosowali uchwałę o tzw. sub - rogacji.