Get Well Toruń pokonał Unię Leszno, ale bonus dla gości [zdjęcia]

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
Joachim Przybył

Get Well Toruń pokonał Unię Leszno, ale bonus dla gości [zdjęcia]

Joachim Przybył

Prowadzeni przez świetnego Chrisa Holdera torunianie pokonali Unię Leszno, ale stracili już trzeci bonus w tym sezonie.

Get Well Toruń - Unia Leszno 48:41

GET WELL: Vaculik 7 (3,3,1,d,0), Gomólski 1 (0,1,0), Holder 14+1 (3,3,2,3,3), Miedziński 3 (0,0,3,w), Hancock 11 (3,3,2,2,1), Przedpełski 10+2 (3,1,1,2,3), Krakowiak 2+1 (1,0,1).
UNIA: Pawlicki 9+1 (2,1,3,0,1,2), Kildemand 3+1 (1,2,0), Sajfutdinow 11+1 (1,2,3,3,2), Pedersen 5+1 (2,d,-, 2,1), Zengota 9+2 (1,2,2,1,3,0), Smektała 2 (2,0,0), Kubera 2 (0,2,0).

Leszczynianie wygrywali w ostatnich latach najczęściej na Motoarenie i teraz także zapowiadali walkę o komplet punktów. W pierwszej serii pokazali, że to czcze przechwałki. Świetnie startowali i tylko błędom na dystansie gospodarze zawdzięczali skromne prowadzenie po pierwszej serii.

Walka była od początku. W 1. wyścigu Martin Vaculik na dystansie wyprzedził Piotra Pawlickiego, w w kolejnym wracający do składu Norbert Krakowiak zdystansował Dominika Kuberę i wreszcie Greg Hancock przysnął pod taśmę i na jednym łuku minął parę rywali w gonitwie numer 4. To jednak było nic, w porównaniu do emocji w biegu 5. Piotr Pawlicki z Adrianem Miedzińskim walczyli, jakby stawką było złoto olimpijskie.

Unia bez Duńczyków

Świetnie spisywali się liderzy, niepokonani w pierwszych seriach. Gorzej było z drugą linią, więc leszczynianie ratowali remisy. Na półmetku jednak Get Well odskoczył na dystans 6 punktów. Unia miała jednak Sajfutdinowa. W tym sezonie był to jego pierwszy mecz, ale na Motoarenie zawsze spisywał wyśmienicie. Dwa wyścigi wystarczyły, żeby znowu fruwał na toruńskim stadionie.

Także Get Well miał w składzie jednego wracającego do gry rekonwalescenta. Krakowiak w tym meczu potwierdził swój wielki potencjał. Swój drugi punkt przywiózł w biegu 8. Znowu po walce, ale tym razem pokonał nie byle kogo, bo Petera Kildemanda.

Obaj Duńczycy w Lesznie zresztą zawodzili i już w trzeciej serii Skórnicki za Pedersena wysłał do boju Zengotę. Strzał był celny, Sajfutdinow poleciał po „trójkę”, Zengota po twardej walce zostawił za sobą Vaculika. To była pierwsza biegowa porażka torunian.

Pechowa trzynastka

Gospodarzom udało się zneutralizować kolejną taktyczną w wykonaniu mocnej pary Sajfutdinow - Pawlicki. Trochę szczęśliwie, bo ten drugi po wygranym starcie nie opanował motocykla i spadł na ostatnie miejsce.

Torunianie nie mieli sposobu na Rosjanina, ale resztę leszczy-nian ogrywali już regularnie. Po 12 biegach prowadzili 41:31 i otwierała się szansa na bonus (w Lesznie było 50:40 dla Unii).

W 13. biegu znowu było 5:1 po starcie, ale Miedziński nie opanował motocykla na drugim okrążeniu, stworzył zagrożenie na torze. Sędzia przerwał wyścig i go wykluczył. W powtórce Vaculik zaliczył defekt. To był kluczowy moment meczu, bo przewaga stopniała do 5 punktów. W wyścigach nominowanych goście obronili punkt bonusowy, a zwycięstwo Get Well przypieczętował Przed-pełski w wyścigu 14.

Joachim Przybył

Fan koszykówki, rowerowych wypraw, historii i astronomii. Toruński (i nie tylko) sport obserwuję i opisuję od prawie 20 lat. Piszę o koszykówce, żużlu, hokeju, piłce nożnej, MMA, ale także o kibicach i sportowych zjawiskach. Dlaczego sport? Za prostotę, kontakt z ludźmi, jasne reguły i prawdziwe emocje. Na platformach Polskapress staram się odpowiadać na wszystkie Wasze potrzeby, dlatego równie ważne dla mnie są rekreacja i sport zwykłych ludzi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.