Halina Gajda

Gorlice. 125 dzieci wychowuje się w gorlickich rodzinach zastępczych. Dają miłość

Gorlice. 125 dzieci wychowuje się w gorlickich rodzinach zastępczych. Dają miłość Fot. archiwum
Halina Gajda

Rodzina zastępcza to taki azyl dla tych dzieci, które zwyczajnie nie miały szczęśliwego, normalnego domu. Z różnych powodów, całkowicie niezależnych od nich. Tam uczą się, że trudna przeszłość wcale nie musi być scenariuszem na przyszłość, a czasem zupełnie obcy ludzie, mogą bezinteresownie okazać im serce.

W powiecie działa 72 rodziny zastępcze. Mają pod opieką ponad setkę dzieci. W różnym wieku, ale czasem ich bagaż doświadczeń jest tak wielki, że dorosły nie byłby w stanie go unieść. Nie są rzadkie sytuacje, gdy dziecko trafia do zastępczych rodziców w niemowlęctwie, a opuszcza ją, jako dorosły dojrzały człowiek. Ich dalsze losy też bywają różne. Są tacy, którzy zakładają firmy, inni wyjeżdżają do pracy za granicą albo idą na studia i robią doktoraty, karierę naukową.

- Gdy weźmiemy pod uwagę trudne doświadczenia wyniesione z domu rodzinnego, największym sukcesem jest założenie przez nich własnej rodziny i posiadanie dzieci - mówi z przekonaniem Romana Gajdek, dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gorlicach.

Satysfakcja przychodzi z czasem. Trzeba cierpliwości

Rodzina to nie tylko wyidealizowany pogląd, schemat, czy pospolity wzór postępowania wśród związanych ze sobą osób, ale też gama zamkniętych uczuć, które tworzą ponadczasową więź - opisuje Beata Solarz, dzisiaj mieszkanka Kunkowej.

Gdy wraz z mężem przeprowadzili się z Krakowa w Gorlickie, zaczęli myśleć jak wypełnić czas. Pani Beata nie wytrzymywała nadmiaru ciszy i spokoju.

Czytaj więcej:

  • "Łza kręciła się w oku, a serce ściskało się boleśnie, gdy podopieczni dziwili się, że można poprosić o dokładkę obiadu"
  • Jak wygląda procedura tworzenia rodziny zastępczej? 
Pozostało jeszcze 67% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Halina Gajda

Moja praca to przede wszystkim ludzie. Z małych społeczności, wiosek z dala od centrum powiatu, a jeszcze dalej od wielkich miast. Ich kłopoty, troski, radości – dla jednych banalne, dla nich o wielkiej wadze. Czasem jest to dziura w drodze, innym razem choroba kogoś bliskiego albo po prostu wnuk, który wygrał ważną olimpiadę. W każdej sytuacji staram się być blisko nich. Wszyscy oni już na zawsze zostają w pamięci. Widujemy się później na ulicy. Skinienie głową, dzień dobry, cześć - zwykłe gesty, ale dla nas ważne. Bo pamiętamy o sobie.

https://gorlice.naszemiasto.pl/ropica-polska-pomidorowo-paprykowe-krolestwo-w/ar/c1-8961077


https://gorlice.naszemiasto.pl/konrad-byl-pod-opieka-domowego-hospicjum-ktore-doplacalo-do/ar/c8-4686117


https://gorlice.naszemiasto.pl/tosia-kluk-wrocila-do-domu-udalo-sie-oddycha-juz-bez-rurki/ar/c1-7475883


https://gorlice.naszemiasto.pl/zagorzany-mloda-architektka-aleksandra-klinska-na-bazie/ar/c1-8972887?utm_source=facebook.com&utm_medium=gorlice-nasze-miasto&utm_content=fakty-i-opinie&utm_campaign=zagorzany-mloda-architektka-aleksandra-klinska-na-bazie&fbclid=IwAR3q_y8POS7BW_w9QyiDbaC2jx1mKxt-7ZsKb4rJfaA0lpS5y_VOQv2kLZE


 


Przez te kilkanaście lat pracy w Polska Press nie jeden raz zdarzyło mi się płakać z bezsilności, ale też śmiać się do łez. Nie boję się przyznać do słabości, ale mam też dystans do siebie. Szczególnie, gdy potrzebna pomoc komuś słabszemu, choremu, mniej zaradnemu. Wtedy robienie „wariata” przychodzi mi bez trudu. 

A na co dzień? Cóż, jestem amatorką mocnej kawy i wszystkiego, co ananasowe. Znajomi twierdzą, że tropikalny owoc jest najlepszą u mnie walutą. Pichcę w domowym zaciszu w ilościach znacznie przekraczających możliwości domowników. Dla ukojenia emocji wkładam na uszy słuchawki i odpalam płytę Zbigniewa Preisnera.


 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.