Tomasz Rusek

Gorzów będzie miał deptak za 55 mln zł

Ul. Sikorskiego kiedyś, dziś i w przyszłości Fot. Archiwum "GL", Czytelnicy, Tomasz Rusek Ul. Sikorskiego kiedyś, dziś i w przyszłości
Tomasz Rusek

- Po co nam deptak?! - dziwią się ludzie. Ale już za późno na protesty. Gorzowski urząd właśnie bierze się za przygotowania do rozpoczęcia inwestycji

Od niemal ośmiu lat w Gorzowie mówiło się o utworzeniu deptaku. To pomysł jeszcze poprzednich władz miasta. Tadeusz Jędrzejczak widział trakt pieszy naprawdę konkretny: od biblioteki albo ul. Młyńskiej aż do Cichońskiego.
Jacek Wójcicki przejął ten pomysł, ale go mocno okroił. Najpierw chciał deptaku od katedry do Cichońskiego, a ostatecznie ruch samochodowy zostanie zakazany na fragmencie ul. Sikorskiego: od katedry do ul. Pionierów. I nie ma już odwołania: jest po przetargu, magistrat szykuje się do podpisania umowy z firmą, która przebuduje ten kawałek centrum za około 55 mln zł.

Jak z bulwarem

Tymczasem na oficjalnym profilu miasta na fecebooku, gdzie urzędnicy poinformowali o starcie wielkiego projektu, wybuchła dyskusja, by... deptaku nie robić. - Najlepiej zamknąć centrum, chodzić i parkować w galeriach. I jeździć tramwajami, bo do centrum już nie wjedziesz autkiem, które zawsze się chciało mieć - pisze Nikodem.

Hanna dodaje: - Najpierw w tym centrum coś się powinno dziać, żeby był potrzebny deptak.
Władysław widzi konkretne problemy: - Co zrobicie z mostem Staromiejskim? Gdzie skierujcie ruch samochodowy? Na wąską ulicę Nadbrzeżną? Powodzenia życzę

Z kolei Anna ocenia: - Zgadzam się, że kolejny deptak to absurd. Po starym raczej nikt nie spaceruje. Tymczasem jest bulwar, który świetnie funkcjonuje i jest kolejne miejsce, by go przedłużyć. Dlaczego miasto próbuje uszczęśliwiać nas na siłę lub leczyć jakieś prowincjonalne kompleksy?! Krakowem nigdy nie będziemy. Ba - Zieloną Góra też...
Wśród nielicznych broniących inwestycji jest m.in. pani Paulina: - Deptak superpomysł! Gdy powstawał bulwar wszyscy też gadali: Boże, nie będzie ryneczku. Nie ma już stosu gaci wywieszonych w centrum i jakoś to hula (...). W Poznaniu w centrum trzy czwarte ulic jest jednokierunkowych i jakoś wszyscy żyją i wątpię aby oddali Stary Rynek w zamian za to, żeby udoskonalić ruch drogowy.

Spóźniona dyskusja

Prezydent Wójcicki mówi krótko: - Dyskusja jest spóźniona o rok, jak nie więcej. Deptak powstanie. I tak, na początku jego budowa będzie wielkim utrudnieniem. Ale inaczej nie da się zmienić miasta.

Zapewnia, że centrum poradzi sobie bez kawałka ul. Sikorskiego. - Dni po pożarze katedry, gdy zamknęliśmy wjazd w kierunku Starego Rynku, pokazały, że da się to miejsce bez problemu objechać. Proszę pamiętać, że docelowo dojdzie nam wyremontowana ul. Cichońskiego, poprawiona Spichrzowa, nowy odcinek Warszawskiej. A miasto zyska reprezentacyjne centrum, które będzie tętniło życiem - mówi Wójcicki.

Przebudowa ul. Sikorskiego wraz z zupełnie nowym torowiskiem pochłonie 55 mln zł. Urząd liczył, że koszty zamkną się w 50 mln zł, jednak najniższa oferta była o 5 mln zł wyższa.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.