Gorzów: nie samymi praktykami uczeń Gastronomika żyje!

Czytaj dalej
Fot. Materiały Gastronomika
Tomasz Rusek

Gorzów: nie samymi praktykami uczeń Gastronomika żyje!

Tomasz Rusek

- Pozdrawiamy z Walencji! - piszą do „GL” uśmiechnięci i trochę opaleni uczniowie gorzowskiego Gastronomika. Nie, nie lenią się w Hiszpanii. Po prostu są tam na praktykach.

„Pozdrawiamy z gorącej i słonecznej Hiszpanii. Mamy praktyki w najbardziej renomowanych restauracjach i hotelach Walencji, a w chwilach wolnych szkolimy język hiszpański i podziwiamy huczne i barwne przygotowania do słynnego Festiwalu Ognia. Dołączamy kilka zdjęć! Uczniowie i opiekunowie z Zespołu Szkół Gastronomicznych uczestniczący w projekcie Erasmus +” - takiego maila dostaliśmy od nastolatków, którzy 5 marca wyjechali do Walencji.

Dla najlepszych

W zasadzie jest to nagroda - do Hiszpanii wyleciała 16-osobowa grupa wyłoniona spośród dwóch klas (do których łącznie chodzą 44 osoby). Wybrano najlepszych w nauce i tych, którzy świetnie napisali test językowy. Pisaliśmy o tym w „GL” 2 marca w tekście „Słońce, corrida, byki... Takie to będą praktyki”.

Praktyki młodzież z klasy 3a i 3b zaczęła niemal natychmiast po dotarciu do Walencji - już 6 marca. Uczą się zawodu w cztero i pięciogwiazdkowych hotelach oraz najlepszych restauracjach. W systemie „dwa na dwa”, czyli dwa tygodnie w kuchni i dwa tygodnie na sali.

- Nasza młodzież doskonali się w kunszcie sporządzania dań kuchni międzynarodowych oraz serwuje potrawy i napoje klientom - wyjaśniają nauczycielki Małgorzata Ciechanowicz -Budny i Anna Ciupka, które zdobyły w sumie pół miliona złotych na zagraniczne praktyki dla uczniów.

Nie tylko praca

Jednak nie samą pracą praktykanci żyją! Po zajęciach nastolatkowie mają bogaty program kulturalno-oświatowy. Tym bardziej, że marzec jest wyjątkowy: cała Walencja obchodzi Festiwal Ognia, który przyciąga rzesze turystów z całego świata (i jednocześnie klientów do hoteli i restauracji). Uczniom udało się też już odwiedzić m.in. Park Guliwera, Muzeum Ognia oraz nowoczesny kompleks Miasto Sztuki.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.