Gorzów oj!czysty: My, niestety, lubimy śmiecić - mówi komendant straży miejskiej

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Gorzów oj!czysty: My, niestety, lubimy śmiecić - mówi komendant straży miejskiej

Jarosław Miłkowski

- By w mieście było czyściej, potrzeba zmiany mentalności, a to potrwa nie lata, a pokolenia - mówi Andrzej Jasiński, komendant straży miejskiej.

Gorzów to czyste miasto?
Gorzów to miasto, w którym musimy jeszcze dużo pracować, żeby osiągnąć stan, który będzie nas zadowalał.

Spoglądam teraz z panem na statystyki za ubiegły rok i widzę, że mieliście aż 745 interwencji dotyczących zanieczyszczania terenów publicznych.
Pod tym kryje się różne formy zaśmiecania – od rzucenia papierka na chodnik po wysypywanie nielegalne wysypiska śmieci.

I, jak widzę, wystawiliście 47 mandatów. To niewielki odsetek, bo raptem niewiele ponad 6 proc.
To nie są niskie statystyki. W przeważającej części przypadków za rzucenie słonecznika na chodnik czy wyrzucenie opakowania po chipsach nie odpowiadają ludzie zdemoralizowani, więc wolimy ich upomnieć. Nie jest tak, że jak ukarzemy każdego, to będzie czyściej.

Co zrobić, by było czyściej?
Przede wszystkim trzeba popracować nad mentalnością ludzi i wyciąganiem konsekwencji prawnych. To dwie rzeczy sprzężone ze sobą. Po pierwsze: wszyscy musimy zrozumieć, że szeroko rozumiane śmiecenie, czy niesprzątanie – a więc np. nielegalne rozklejanie plakatów, niesprzątanie po psach, pozostawianie samochodów-wraków – to jest zachowanie, które ma negatywny odbiór społeczny. Nie jest wystarczającym i satysfakcjonującym sukcesem posprzątanie po tych, co nie posprzątali. To ważny rodzaj dbałości o dobro wspólne, ale większym sukcesem będzie zmiana mentalności gorzowian tak, żeby każdy się wstydził złego zachowania, a jakby miał z tym „problem”, to żeby się bał konsekwencji prawnych.

To konkretnie: z czym mamy w Gorzowie największy problem?
Z pospolitym śmieceniem. Nie ma żadnego zahamowania do tego, by np. wyrzucić na ulicę niedopałek z samochodu czy opakowanie po chipsach, gdy siedzi się na ławce w parku. Ludzie nie mają też zahamowań, by wywieźć większe odpady na peryferia miasta. Te rzeczy będziemy likwidować najdłużej. Nie w każdym miejscu postawi się przecież strażnika czy kamerę monitoringu…

Miejsc, gdzie śmieci zalegają na trawniku, jest w Gorzowie pełno.
Bo ludzie śmiecą… W zakresie nieprzestrzegania czystości w obrębie nieruchomości mieliśmy w zeszłym roku 282 interwencje. Gdybyśmy mogli interweniować częściej, to byłoby ich pewnie z tysiąc.

Co grozi za śmiecenie?
W zależności od przepisów, to kara grzywny do 500 zł, a w przypadku postępowania sądowego to nawet 5 tys. zł. Problemu śmiecenia nie rozwiążemy, jeśli nie zaangażuje się w to wielu gorzowian. A mieszkańcy angażują się coraz chętniej. Coraz częściej ma adres mailowy: [email protected] dostajemy zdjęcia i filmy dotyczące osób, które zaśmiecają i np. przywożą odpady do nieswoich altanek.

Z jakimi sprawami można się zgłaszać?
Dzwonić do nas można, gdy widzimy, że w jakimś miejscu zostały wyrzucone odpady. Przyjmujemy też zgłoszenia, gdy czujemy, że ktoś pali w piecu tym, czym nie powinien, a więc np. śmieciami, plastikiem. Zajmujemy się też naruszaniem porządku publicznego, a więc np. osobami, które spożywają alkohol w miejscu niedozwolonym.

Gdy widzę, że ktoś śmieci, to jak mam zareagować? Zwrócić tej osobie uwagę?
Tak, najlepiej nie odwracać głowy. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie zawsze i nie każdy może i powinien to robić, dlatego warto zadzwonić do nas, strażników. Zgłoszenia przyjmujemy pod telefonicznym numerem: 95 735 57 28. Od poniedziałku do czwartku ten telefon jest czynny od 7.30 do 15.00, z kolei w piątek od 7.30 do 14.00.

A co po tych godzinach?
Zgłoszenie, także ze zdjęciami czy filmem, można wysłać na adres: [email protected]¬rzow.pl. Nasza siedziba mieści się przy ul. Łokietka 22. Można też zadzwonić na policję.

Już w marcu zmienia się w mieście prawo dotyczące śmieci…
Została uchwalona nowa uchwała Związku Celowego Gmin MG-6. Ona nie pozostawia dowolności w zakresie wrzucania odpadów. Ona mówi, że gabarytów nie będzie można wystawić wcześniej niż dzień przed terminem wywozu. Wcześniej to nie było zapisane. Za złamanie tego przepisu będzie można wyciągnąć konsekwencje.

Za to będziecie karać?
Nie będzie to łatwe, ale będziemy dochodzić, kto wystawia gabaryty niezgodnie z przepisami.

W jaki sposób?
W miejscu, gdzie takie gabaryty będą wystawiane są przecież administratorzy budynków, są ludzie, którzy tam pracują, są też sąsiedzi, którzy widzą, kto wymienia meble.

Kilka dni temu przespacerowałem się przez miasto. Przeszedłem się nwymi ścieżkami wzdłuż rzek. I wszędzie tam jest czysto. Nowy wygląd miasta „zniechęca” do śmiecenia?
Istnieje „teoria wybitej szyby”: złodziej czy chuligan szybciej wejdzie do opuszczonego domu, w którym jest wybita szyba niż takiego, w którym wszystkie szyby są całe. Przekładając to na miasto: jeżeli jakieś miejsce będzie zaniedbane, to szybciej będą się tam gromadziły osoby, które nie będą przestrzegały prawa, jeszcze pogarszając stan i wygląd tego miejsca. I z drugiej strony: jeżeli jakieś miejsce zostanie uporządkowane, to ono ściąga do swojej przestrzeni osoby, które chcą z tego korzystać w sposób normalny, zgodnie z przeznaczeniem. I takie osoby są bardziej skłonne do tego, aby reagować na przejawy złego zachowania. W Gorzowie mamy przykład Kwadratu. Gdy były tam zarośla, to po krzakach chowały się grupki pijaczków, a osób, które na Kwadracie odpoczywały, było niewiele. W tej chwili, po przebudowie, okazuje się, że ludzie z Kwadratu chętniej korzystają. A osoby, które łamią prawo, zostały tam zepchnięte ma margines.

Jak długo trzeba walczyć o czystość miasta?
To nie będzie trwało kilka miesięcy czy lat, to raczej proces ciągły. Ludzie, którzy śmiecą, nasiąkają tym w domu. W przedszkolach czy szkołach jest dużo spotkań dotyczących porządku. Co z tego jednak, że ziarno jest zasiewane, jeśli konfrontuje się ono z silniejszym autorytetem, czyli z dorosłymi w domu?! Dlatego musimy oddziaływać też równolegle na dorosłych – dobrym przykładem, zwracaniem uwagi, a jak to nie pomaga, to powiadamianiem odpowiednich służb, a my się zajmiemy karaniem.

Chcemy żyć w czystym mieście
GL wraz z innymi gorzowskimi mediami oraz instytucjami i organizacjami społecznymi uczestniczy w kampanii społecznej „Gorzów oj!czysty”. W różnych działaniach edukacyjnych i promocyjnych, a także materiałach prasowych będziemy zmierzać do tego, by Gorzów był bardziej czysty. Kampania oficjalnie wystartuje w piątek 20 marca oryginalnym konkursem na marzannę z recyklingu.

Czytaj również:
Gorzów oj!czysty. Ty, Pani, Pan też może sprawić, żeby w Gorzowie było ładniej. GL uczestniczy w kampanii społecznej

Gorzów oj!czysty: Działkowcy z Gorzowa przyłączają się do naszej akcji i razem będziemy porządkować miasto

Jarosław Miłkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.