Początki straży pożarnej w Gorzowie były dramatycznie ciężkie. Brakowało wszystkiego. Jednak grupka zapaleńców dała radę. I tak zaczęła się piękna historia gorzowskich ratowników.
O tym, jak wyglądało powstawanie gorzowskiej komendy, wiemy doskonale dzięki zachowanemu opisowi z lat 40. Są nazwiska, daty, wyliczenia sprzętu. A może raczej rzeczy, które na samym początku sprzęt udawały.
Najpierw na 30 Stycznia
W kwietniu 1945 r. do Gorzowa przyjechał obywatel Janas. I to on wziął się za organizację straży.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień