Gorzowianie! Znika jedna z najsłynniejszych ruder w mieście!

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Gorzowianie! Znika jedna z najsłynniejszych ruder w mieście!

Tomasz Rusek

Historyczna chwila dla mieszkańców os. Sady. - Nie sądziłem, że dożyję rozbiórki tego szkaradztwa! - mówił nam piątek Marek Kosecki.

- Dziejowy moment, nie ma wątpliwości - żartował się podczas rozmowy z „GL” były radny M. Kosecki. A żartował, bo chwila jest radosna. Z miasta znika właśnie kolejny szpetny obiekt. W sumie nawet jeden z symboli brzydoty. - A wydawało mi się, że nie dożyję tej chwili. Ile to lat kłuło w oczy? Nawet nie wiem - przyznał M. Kosecki.
- Mieszkam tu 17 lat. I od początku było to coś. Czyli 17 lat minimum - dodała spotkana przy ruinie pani Danuta.
Jednak od kiedy dokładnie rudera szpeci osiedla? Nikt nie wie. Dwie dekady to na pewno.

Każdy to kojarzy

Kto mieszka na Sadach, albo nawet na Górczynie, na pewno kojarzy nigdy nie dokończoną budowę potężnego domu dwurodzinnego przy ul. Bohaterów Lenino (między kościołem a ul. Kościuszki). Jego parter częściowo zagospodarowano pod bar, ale poddasze - z dachem pokrytym papą i oknami bez szyb - było nieużywane. Nie było też elewacji. A dookoła zbierały się śmieci. Przez lata budynek popadał w ruinę, a tuż zanim - dla kontrastu - wyrosło ładne osiedle. Jednak pomimo tego nie było mocnych na ruderę.
Wielokrotnie w jej sprawie interweniował u władz miasta Marek Kosecki. Był wówczas radnym i w interpelacjach prosił, żądał, naciskał. I nic. Dotarliśmy do jednego z jego starych pism do kierownictwa urzędu w sprawie rudery z Sadów. Odpowiedź urzędników sprzed siedmiu lat brzmi: „Nieruchomość jest własnością prywatną. Miasto nie posiada prawnych możliwości wyegzekwowania od właścicieli zagospodarowania i utrzymywania budynków i nieruchomości w należytym stanie”.

Teren pod usługi

Teraz jednak właściciel terenu (ustaliliśmy, że jest nim przedsiębiorca z woj. zachodniopomorskiego, który działa w branży paliwowej i ma swoje interesy także w Gorzowie) zaczął rozbiórkę „słynnej” rudery. Co powstanie w jej miejscu na superatrakcyjnej działce? Z planu przestrzennego wynika, że przy Bohaterów Lenino może być prowadzona działalność usługowa. Czyli... niemal wszystko. - Powstanie tam budynek usługowo - mieszkaniowy - usłyszeliśmy od przedstawicieli spółki, która na naszą prośbę skontaktowała się z szefem firmy.
Przypomnijmy: w ostatnich latach rozbiórki podobnych ruin przyspieszyły, ponieważ tematu pilnuje radny i prawnik Jerzy Synowiec. Regularnie pisze od miasta z wyliczanką budynków, szopek i komórek do wyburzenia czy wyremontowania, punktuje też zaniechania urzędników i innych służb. I ma na koncie kilka sukcesów - zniknęło już wiele ruder, które wskazywał. - Wyburzenie na Sadach? Świetnie! Ale szpetne ruiny w centrum bardziej kłują w oczy - powiedział nam w piątek (najnowsza ich lista - w ramce poniżej).
Niedługo więc zniknie kolejna rudera - ZGM wyburzy dawną wozownię przy centrali rybnej, czyli piętrowy obiekt graniczący z Parkiem Wiosny Ludów.

Lista wstydu w centrum miasta według Jerzego Synowca

  1. Okratowane budki koło bułek z pieczarkami
  2. „Sukiennice”, które „wyglądają jak rynek w Glinojecku”
  3. plac na rogu ul. Sikorskiego i Garbary (sugestia: wystawić do sprzedaży)
  4. elewacja domu usług - zmusić właściciela do remontu
  5. zapuszczona elewacja koło apteki Stywald - zmusić właściciela do remontu
  6. mur koło ul. Herberta (przy placu urzędu) - zburzyć
  7. działka przy ul. Warszawskiej ( koło budynku Plaza) - zmobilizować inwestora do podjęcia działań
  8. elewacja 3 LO przy ul. Warszawskiej - zadbać o jej remont
  9. działka na wprost SP 17 (gdzie miał być pałac ślubów) - zmusić inwestora do zadbania o teren
  10. betonowe, puste gazony koło wejścia do muzeum - usunąć
  11. mur dawnego szpitala przy ul. Warszawskiej - wyburzyć, by odsłonić będący za nim park
  12. niezabudowana działka na wprost nieczynnego szpitala - wystawić na przetarg
  13. betonowe resztki murów nieopodal ronda Santockiego - usunąć
  14. nieruchomość przy skrzyżowaniu ul. Głowackiego i Warszawskiej - wpłynąć na właściciela, by zadbał o teren

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.