Grób Walczaka będzie jak nowy

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Grób Walczaka będzie jak nowy

Tomasz Rusek

- Tacy ludzie zasługują na godną pamięć - mówi Adrian Romaniszyn o naszej akcji odnowienia pomnika Franciszka Walczaka

Czemu postanowił nam pan pomóc?
Po pierwsze: jestem pod wrażeniem tego, że udało się wam zdobyć aż 1 tys. zł na odnowienie grobu Franciszka Walczaka. Szacunek! A po drugie: firma Products, którą reprezentuję, zajmuje się właśnie biznesem m.in. cmentarno - porządkowym. Pomyślałem, że chcemy być częścią tej akcji. Chcemy pomóc zadbać o grób Walczaka. Zasługuje na godną pamięć.

Zamiast dyskutować o tym, co można zrobić za 1 tys. zł, od razu postanowił pan: jeździmy na cmentarz przy ul. Warszawskiej i zobaczmy mogiłę. Jesteśmy, zrobił pan pierwszy rekonesans. Wnioski?
Przyjadę tu jeszcze z fachowcami, ale po pierwszych oględzinach mogę powiedzieć, że sam pomnik zostawimy. Zostanie wyczyszczony, oszlifowany i zabezpieczony specjalnym impregnatem. Jest w dobrym stanie, nie trzeba go wymieniać.

Adrian Romaniszyn: - Zajmiemy się grobem Walczaka!
Tomasz Rusek Adrian Romaniszyn: - Zajmiemy się grobem Walczaka!

A co z płytką z wykutymi napisami, w tym z fałszywą datą śmierci? Gdy zaczynaliśmy akcję, chodziło nam w sumie tylko o wykucie właściwej daty. Żeby zamiast fałszywego zapisu „28 marca 1945 r.” był prawdziwy: 2 czerwca 1945 r.
Ta płytka jest przyklejona do grobu. Problem w tym, że jest niezwykle cienka i podczas próby odklejenia może popękać, a przecież ma wartość historyczną. Pomyślimy, co z tym zrobić. Może uda się zeszlifować fałszywą datę i wykuć właściwą, bez szkody dla płytki. Ale decyzję zostawię ekspertom, którzy obejrzą grób. Obiecuję, że będzie ładnie, godnie i elegancko. Przy okazji zobowiązujemy się, że na kilka miesięcy obejmiemy mogiłę naszym patronatem. To też jedna z naszych usług: opieka nad grobami osób, których bliscy nie mogą regularnie doglądać mogił.
W ten sposób jako Products będziemy mieć swoją cegiełkę w akcji „GL” i Archiwum Państwowego.

Dla przypomnienia
W marcu dyr. Archiwum Państwowego Dariusz Rymar w rozmowie z „GL” rzucił pomysł: - Czas zadbać o grób Walczaka. Ogłosiliśmy akcję, kolejne osoby obiecały się dorzucić. I tak zebraliśmy 1 tys. zł, za które Products wykona renowację mogiły.
Franciszek Walczak był 22-letnim milicjantem. 28 maja 1945 r. został podźgany przez rosyjskiego żołnierza, któremu nie chciał oddać swoich butów. Zmarł 2 czerwca 1945. Jego pogrzeb był cztery dni później

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.