Jakub Pikulik, (ZEB)

Grzegorz zbudował cudo ze zwykłych zapałek

Grzegorz Trzmielewski Fot. biblioteka w Słubicach - Jest to pierwszy w Polsce model okrętu, który pływa - mówi Grzegorz Trzmielewski. - Bismarck jest jedyny w swoim rodzaju także dlatego, że ma obracane elementy na pokładzie
Jakub Pikulik, (ZEB)

W bibliotece można już obejrzeć pływający model pancernika Bismarcka zbudowany - uwaga, uwaga! - z... 40 tysięcy zapałek!

Autorem statku jest młody modelarz z Drzecina - Grzegorz Trzmielewski, który na co dzień uczy się w Zespole Szkół Budowlanych w Gorzowie. W wieku 6 lat zbudował po raz pierwszy statek. Był to tak naprawdę prosty stateczek z desek, który - jak przyznaje dziś Grzegorz - mało przypominał prawdziwy statek, ale... unosił się na wodzie.

Skąd pomysł? Wziął się po prostu z nudów!

Do konstruowania chłopak powrócił dwa lata temu. Pomysł, aby zająć się tworzeniem statków z zapałek wziął się, jak twierdzi młody konstruktor, z nudów. Pierwszym modelem był żaglowiec, następnie powstał most. Do zbudowania jednego modelu potrzebuje około 7000 zapałek, ale oczywiście są i większe. Jak model pancernika Bismarcka właśnie.

- Jest to pierwszy w Polsce model okrętu, który pływa - mówi Grzegorz Trzmielewski. - Został wykonany z 40 tysięcy zapałek, a praca nad nim trwała cztery miesiące. Bismarck jest jedyny w swoim rodzaju, gdyż posiada obracane elementy na pokładzie, takie jak dźwigi i działa. Podczas budowy średnio zużywałem 500 zapałek tygodniowo, ale były też takie dni, że wyrabiałem tygodniową normę w zaledwie dzień!

Grzegorz pracuje już nad kolejnym statkiem

- Model był już kilkakrotnie wodowany i znakomicie spisuje się na wodzie - twierdzi młody konstruktor. - Postanowiłem, że będę zabierał go na różne zawody modeli pływających. Obecnie pracuję już nad kolejnym statkiem, będzie to model włoskiego pancernika „Vittorio Veneto” - zdradza nam Grzegorz.

Biblioteka promuje młodych zdolnych

Model pływającego pancernika Bismarcka prezentowany jest w oddziale dla dorosłych słubickiej biblioteki. Jest to kolejna prezentacja z cyklu „Młodzi Zdolni”, która promuje utalentowanych ludzi.

- Jeśli ktoś ma pasje i chce się pochwalić swoją twórczością, może się do nas zgłosić, a my zorganizujemy mu wystawę z cyklu „Młodzi zdolni” - zachęca dyrektorka biblioteki miejskiej w Słubicach, Agnieszka Mińska.

W przyszłości Grzegorz Trzmielewski chciałby zostać konstruktorem dlatego myśli o studiach na politechnice. Na razie jednak zaprasza do słubickiej biblioteki, gdzie prezentowane są jego modele. Jest na co popatrzeć!

Jakub Pikulik, (ZEB)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.