Natalia Dyjas-Szatkowska

Halo! Teraz poznasz miasto z komórką

Janusz Kubicki Fot. Mariusz Kapała - Życie bez telefonów jest dość trudne - mówi Janusz Kubicki
Natalia Dyjas-Szatkowska

Dzięki aplikacji zwiedzanie Winnego Grodu będzie łatwiejsze

- Jak państwo wiecie życie bez telefonów jest dość trudne - mówi prezydent Janusz Kubicki. - Niektórym ciężko jest się od komórki oderwać. A młodzi nie wyobrażają sobie życia bez aplikacji mobilnych... Ale teraz ten telefon może też pomóc. Nie tylko mieszkańcom miasta, ale i przyjezdnym - dodał prezydent Kubicki.

W czym miałby nam ułatwić życie telefon komórkowy? W łatwiejszym zwiedzaniu miasta! Przekonywał o tym na wczorajszej konferencji nie tylko prezydent Kubicki, ale również Jan Kamiński, przedstawiciel firmy i jeden z twórców aplikacji na komórkę „Footsteps”. Wczoraj Zielona Góra zdecydowała się dołączyć do programu. Aplikacja ta działa już w naszym mieście (a od początku 2017 roku także w kilkunastu kolejnych miejscowościach całej Polski).

„Footsteps” to aplikacja mobilna, która pozwala na zwiedzanie miast, dopasowane do wyborów jej użytkowników. To także rodzaj informatora, w którym dane o najnowszych wydarzeniach rozrywkowo-kulturalnych czy usług gastronomicznych i rekreacyjnych są na bieżąco aktualizowane.

- Projekt na aplikację powstał rok temu, kiedy ze znajomymi zwiedzałem Budapeszt - tłumaczy Jan Kamiński. - Mimo że na komórkę można było ściągnąć sporo aplikacji (które pełniły rolę przewodnika - dop. red.), to żadna z nich nie odpowiadała naszym potrzebom. I właśnie z tej realnej potrzeby narodził się pomysł, by taką aplikację stworzyć.

By móc zwiedzać Zieloną Górę razem z komórką wystarczy aplikację „Footsteps” ściągnąć na swój telefon (muszą być one smartfonami).

- Wspólnie z miastem przygotowaliśmy trasy na Zieloną Górę, które dopasowują się do ich osobowości - wyjaśnia Jan Kamiński. - Bo to użytkownicy programu określają, kim chcą być: smakoszem, imprezo¬wiczem, sportowcem miłośnikiem sztuki... W ten sposób dostają trasę, która jest dopasowana do naszej osobowości i potrzeb. To turyści i mieszkańcy decydują, jak chcą zwiedzać miasto.

Treść aplikacji jest bogata w opisy, zdjęcia, wideo. Wszystko nałożone jest na realną mapę miasta. W niektórych miejscowościach trasy przygotowały znane osoby, jednak w Zielonej Górze na tę opcję trzeba jeszcze poczekać. Kto stworzy takie specjalne trasy w naszym mieście? Twórcy aplikacji nie chcą jeszcze zdradzać tajemnicy, ale zapewniają, że niebawem i taka opcja pojawi się w tym programie.

- Mamy kilku celebrytów w Zielonej Górze, może poprosimy ich, żeby opowiedzieli swoje historie? - żartował prezydent Kubicki. I dodał: - Ta aplikacja jest ciekawa o tyle, że przy jej pomocy możemy też zwiedzać inne miasta. A ci, którzy do nas przyjadą, będą mogli na nowo poznać piękno Zielonej Góry.

A tras do wyboru w naszym mieście jest kilka. M.in.: z aplikacją można zwiedzać szlak dotyczący zabytków miasta, miejsc związanych z winiarstwem, punktów adresowanych do rodzin. Pospacerować można też Lubuskim Szlakiem Wina i Miodu, śladem smaków Zielonej Góry, zielonymi obrzeżami miasta czy też trasą przeznaczoną dla osób aktywnie spędzających czas.

- Aplikacja wydaje się być niezłym pomysłem dla turystów - zauważa zielono¬górzanin, Grzegorz Kowalczuk. - Czy jednak sprawdzi się w naszym mieście? Zobaczymy. Sam jestem ciekawy, jak działa ten program.

Natalia Dyjas-Szatkowska

Dzień dobry! Nazywam się Natalia Dyjas-Szatkowska i jestem rodowitą zielonogórzanką. Pracuję w "Gazecie Lubuskiej" od 2016 roku. I choć z wykształcenia jestem filologiem polskim i teatrologiem, to swoją pracę zawodową związałam właśnie z mediami. 


W obszarze moich działań znajdują się: 



  • problemy i sprawy Zielonej Góry,

  • kwestie, które poruszają mieszkańców powiatu zielonogórskiego.


Ważne są dla mnie codzienne problemy mieszkańcówsprawy społeczne i kulturalne naszego regionu. Nie jest mi obojętny los zwierzaków i często piszę o nich na naszych łamach. Lubię spotkania z ludźmi i to właśnie nasi Czytelnicy są dla mnie wielką inspiracją. To oni podpowiadają, czym warto się zająć, co ich boli, denerwuje, ale i cieszy. 


Zawsze lubiłam rozmawiać z ludźmi. Jako osoba, która pracowała z nimi podczas organizacji różnych wydarzeń kulturalnych i festiwali, zrozumiałam, że to właśnie człowiek i jego historia są dla mnie najważniejsze. To więc chyba nie przypadek, że zaczęłam pracę w dziennikarstwie... 


W wolnych chwilach (jeśli jakaś się znajdzie... :)) nałogowo pochłaniam książki (kryminałom mówię nie, ale mocno kibicuję nowej, polskiej prozie) i z aparatem poznaję nasze piękne województwo lubuskie. Chętnie dzielę się urodą regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" i portalu "Nasze Miasto". Nie boję się też pokazywać, co jeszcze mogłoby się tutaj zmienić. I to właśnie przynosi mi największą satysfakcję w pracy. Gdy uda się choć trochę ulepszyć otaczającą nas rzeczywistość. 


Czy w Twojej okolicy dzieje się coś ważnego? Masz sprawę, która Twoim zdaniem powinna zostać opisana w naszej gazecie? A może masz jakiś kłopot, który należy rozwiązać? Śmiało! Skontaktuj się ze mną, postaram się zająć danym tematem.


Kontakt do mnie: natalia.dyjas@polskapress.pl


Telefon: 68 324 88 44 lub: 510 026 978.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.