Janusz Życzkowski

Ile warta jest prawda? - komentarz Janusza Życzkowskiego

Ile warta jest prawda? - komentarz Janusza Życzkowskiego
Janusz Życzkowski

To, co nas dziennikarzy interesowało w tej sprawie najbardziej, to prawda. Jak mawia klasyk, tylko ona jest ciekawa i tego w dalszym ciągu będziemy się trzymać.

Dzisiejsze wydanie Magazynu GL jest szczególne. Ze względu na dwa toczące się przed sądami w Zielonej Górze procesy, które dziennikarzom „Gazety Lubuskiej” wytoczyła marszałek województwa, zdecydowaliśmy się upublicznić szerzej nieznane materiały. Materiały te możemy ujawnić w zgodzie z prawem i za wiedzą osób, które nam je przekazały.

26 czerwca ubiegłego roku, już po nagłośnieniu przez nas tzw. Afery WORD – pracy za seks i legitymację partyjną, doszło do spotkania domniemanej pokrzywdzonej Magdaleny Szypiórkowskiej z Elżbietą Polak. W spotkaniu udział wzięły również dyrektorki urzędu marszałkowskiego oraz reprezentujący stronę społeczną aktywista Stanisław Czerczak. To właśnie on jako osoba wpierająca byłą pracownicę WORD, zdecydował się nagrać rozmowę, do której doszło w gorzowskiej delegaturze urzędu. Jako jego uczestnik miał do tego prawo, a upublicznienie materiału w ważnym interesie społecznym nie może być traktowane jako działanie bezprawne.

Ścieżka dźwiękowa została przez nas spisana w całości i bez żadnych zmian, dzięki czemu możecie Państwo zapoznać się z optyką głównych bohaterów wydarzeń z 2022 r. Wydarzeń, które wstrząsnęły opinią publiczną nie tylko w województwie lubuskim, ale i w całym kraju. Nagranie, które możecie Państwo przesłuchać na naszej stronie, zostało dołączone do akt w obu sprawach. Postępowania dopiero zaczynają się i nie chcemy zostać posądzeni o oddziaływanie na sądy poprzez publikacje, które mogłyby ukazać się bliżej spodziewanych wyroków.

Marszałek Polak uważa, że opisując „Aferę WORD”, naruszyliśmy jej „cześć zewnętrzną”. Mieliśmy uporczywie i długotrwale ją nękać, a pozywając dziennikarzy, występuje przeciw dezinformacji i hejtowi, których jak twierdzi była celem. Pragnę w tym miejscu podkreślić, że na żadnym z etapów dziennikarskiego śledztwa i opisywania przez nas sprawy, nie traktowaliśmy jej personalnie. Elżbieta Polak, czy jej się to podoba, czy nie, jest marszałkiem samorządu województwa i ponosi polityczną odpowiedzialność za możliwe błędy w jego działaniu. To, co nas dziennikarzy interesowało w tej sprawie najbardziej, to prawda. Jak mawia klasyk, tylko ona jest ciekawa i tego w dalszym ciągu będziemy się trzymać.

Janusz Życzkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.