Jak mieszkańcy chcą, władza daje pieniądze do podziału. Czy w gminach powiatu gorzowskiego będzie budżet obywatelski?

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Jak mieszkańcy chcą, władza daje pieniądze do podziału. Czy w gminach powiatu gorzowskiego będzie budżet obywatelski?

Jarosław Miłkowski

Budżety obywatelskie stają się coraz bardziej popularne. Kostrzyn spróbuje wprowadzić takie rozwiązanie w 2019 r., Bogdaniec najpóźniej do 2020, a inne gminy w powiecie gorzowskim?

- Budżety obywatelskie bardzo mocno się w Polsce przyjęły. Jeśli będzie zapotrzebowanie wśród mieszkańców, aby do podziału dostali np. 1 mln zł, to takie rozwiązanie wprowadzimy. Spróbujemy już od 2019 r. – mówił nam wczoraj burmistrz Kostrzyna Andrzej Kunt.

POLECAMY: DLACZEGO POWSTAŁY BUDŻETY OBYWATELSKIE?

Co to właściwie jest budżet obywatelski? W skrócie: to pula pieniędzy na różne inwestycje czy np. imprezy. O podziale tych pieniędzy decydują mieszkańcy w głosowaniu lub bezpośrednich konsultacjach między sobą (taka możliwość jest np. w Gorzowie).
W powiecie gorzowskim budżet obywatelski ma jedynie Witnica. A pozostałem gminy?

- My wychodzimy z założenia, że cały budżet jest obywatelski – mówi burmistrz Kostrzyna.

- U nas są inicjatywy obywatelskie, np. remonty dróg są robione na wniosek mieszkańców. Myślimy jednak o wprowadzeniu budżetu obywatelskiego. Zrobimy to najpóźniej do 2020 r. – zdradza nam z kolei Krystyna Pławska, wójt Bogdańca.
Budżet obywatelski ma szansę powstać także w Kłodawie: - Chciałabym, żeby to mieszkańcy współdecydowali o pieniądzach, jakie mają być wydawane – mówi Anna Mołodciak, wójt gminy.

W funduszu sołeckim do wydania mamy około 500 tys. zł - mówi wójt Deszczna Paweł Tymszan
Jarosław Miłkowski W funduszu sołeckim do wydania mamy około 500 tys. zł - mówi wójt Deszczna Paweł Tymszan

Pozostałe gminy mają trochę inne podejście. - Wprowadzanie budżetu obywatelskiego to byłoby dublowanie funduszu sołeckiego – mówi Krzysztof Karwatowicz, sekretarz gminy Santok. W przyszłym roku w ramach funduszu 15 sołectw dostanie w sumie 369 tys. zł. I jak co roku pójdą one na sprawy, o których mieszkańcy mówią najczęściej – na place zabaw, oświetlenie czy siłownie pod chmurką.
- Na razie nie planujemy budżetu obywatelskiego. No, chyba że zostałby zlikwidowany fundusz sołecki. Wprowadzanie budżetu obywatelskiego kosztem funduszu sołeckiego nie opłaca się – uważa Artur Terlecki, wójt Lubiszyna.

Dlaczego się nie opłaca? - Do funduszu sołeckiego mamy dofinansowanie z budżetu państwa. W każdej złotówce wydanej w funduszu jest 37 groszy wsparcia – tłumaczy Paweł Tymszan, wójt Deszczna. Tu też nie zamierzają wprowadzać budżetu obywatelskiego. – Jeśli mieszkańcy któregoś z sołectw mają pomysł, to my się do niego dorzucamy – mówi Tymszan. Tak było m.in. w przypadku oświetlenia w Osiedlu Poznańskim czy drogi w Prądocinie.

Budżet alert

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.