Jak się zacznie pomagać, to już trudno przestać

Czytaj dalej
Mateusz Bandkowski

Jak się zacznie pomagać, to już trudno przestać

Mateusz Bandkowski

- Magnesem przyciągającym do działania mogą być tylko konkretne... działania - mówi Tomasz Walczak w Dniu Wolontariusza.

Przyczynił się Pan do założenia Teatru Kotłownia w Drezdenku. Skąd ten pomysł?
- Teatr został powołany do życia dokładnie 30 października 2015 r. przy współpracy z Bartoszem Bandurą i ks. Jerzym Hajdugą. Teatr to była w Drezdenku nisza, a że Bartosz jest po szkole teatralne, ja też ukończyłem akademię teatralną, stworzyliśmy przestrzeń, gdzie można było realizować zupełnie inne materiały, no i spotkania z ludźmi. Kiedy w naszym kościele zwolniła się kotłownia, wyremontowaliśmy pomieszczenie i zaczęliśmy organizować wieczory autorskie, poetyckie, teatralne.

Jak można pomagacie potrzebującym?
- W tym roku organizowaliśmy akcje charytatywna dla chłopaka z południa Polski chorego na raka. Całe Drezdenko skrzyknęło się we wspólnym celu. Lokalni biegacze, nurkowie, młodzież. Zrobiliśmy licytację i zbiórkę pieniędzy do puszek. Reakcja ze strony mamy tego chłopca, wynagrodziła nam wszystkie trudy. Warto pomagać. W przyszłym roku powtarzamy akcję dla chłopaka z nowotworem z Drezdenka.

Skąd bierze się potrzeba działania na rzecz innych?
- Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Na pewno u mnie wzięła się z domu rodzinnego, harcerstwa, w którym kiedyś byłem. Jak człowiek wejdzie raz w te klimaty, to dalej działa. Potrzeba działania na rzecz innych to po prostu szukanie swojej przestrzeni w mieście.

Czy można mówić o minusach działalności społecznej?
- Każdy społecznik może się wypalić. Zawsze jest obawa, że może nie mieć wsparcia ze strony innych ludzi. No i wiadomo: w pracy mamy urlopy, tutaj nie. Wiem natomiast, że największą plusem jest uśmiech drugiej osoby.

Dlaczego warto aktywizować młodzież?
- Dlatego, że ma wtedy szansę rozwijać się w innym kierunku niż tylko wskazanym przez szkołę. Jako stowarzyszenie ,,Alternatywna Gmina” otrzymaliśmy grant z Fundacji Polsko-Amerykańskiej, dzięki któremu młodzież organizuje np. flashmoby, monogramy. Młodzi są poligonem doświadczalnym dla samych siebie.

Jak zachęcić do działania tych, którzy nie wiedzą jak zacząć?
- Magnesem dla innych mogą być tylko konkretne działania. Żadne zachęcanie, namawianie nie będzie skuteczniejsze. A jak już się wejdzie na jeden szczebel drabiny, to chce się piąć wyżej. Zwłaszcza, gdy widać efekty.

Mateusz Bandkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.