Marek Białowąs

Janusz Kubicki myśli nad zjednoczeniem miejskiej kultury

Na poniedziałkowym spotkaniu rodziców i wiceprezydent Wiolety Haręźlak było gorąco. Fot. Marek Białowąs Na poniedziałkowym spotkaniu rodziców i wiceprezydent Wiolety Haręźlak było gorąco.
Marek Białowąs

Czy miasto połączy dwa centra kultury w jedną placówkę? Powodem mają być oszczędności. Skutkiem: zwolnienie dyrekcji Domu Harcerza.

O pomyśle połączenia Zielonogórskiego Ośrodka Kultury z Domem Harcerza poinformował ,,GL’’ prezydent Janusz Kubicki. Jego zdaniem miasto mogłoby zaoszczędzić choćby na księgowości i kadrach, które funkcjonują w obu placówkach.

W tle pojawił się inny powód: dyrekcja DH przez długi czas sprzeciwiała się podpisaniu umowy użyczenia placówki Państwowej Szkole Muzycznej obawiając się, że to oznacza likwidację DH. Umowa taka była niezbędna do starań miasta o pieniądze na budowę PSM. Warunkiem przekazania pieniędzy z resortu kultury jest to, aby szkoła muzyczna była tylko i wyłącznie rozbudowana w oparciu o istniejącą placówkę kultury, a nie budowana od nowa. Obiekty obecnie zajmowane przez szkołę muzyczną do tego się nie nadają. Umowę użyczenia w zmienionej niż pierwsza wersja podpisano w poniedziałek. Jednak wcześniej nie obyło się bez emocji.

- Dziwi mnie, że dyrekcja Domu Harcerza podburza rodziców dzieci. Przecież na umowie nikt nie straci. Podważyło to tylko moje zaufanie do kierownictwa tej placówki - powiedział w poniedziałek ,,GL’’ J. Kubicki. - Myślę teraz o połączeniu Domu Harcerza z ZOK. To placówki miejskie. Miasto łącząc je, ale nie zmieniając ich profilu działalności, mogłoby zaoszczędzić.

Czy rzeczywiście chodzi tu o miejskie finanse, czy pozbycie się niepokornej dyrekcji DH? Niestety ,,GL’’ nie udało się wczoraj skontaktować z szefostwem dwóch wymienionych przez prezydenta placówek. W obronie dyrekcji DH występują za to rodzice.
- To nie kierownictwo ośrodka nas podburzało, to my protestowaliśmy - tłumaczy Jarosław Kostecki, przedstawiciel rady rodziców DH. - Pierwsza wersja umowy użyczenia nie dawała nam żadnych gwarancji dalszego funkcjonowania ośrodka. Dopiero wersja umowy z poniedziałku chroni nasze interesy. Wystarczyło, aby urząd miasta traktował rodziców podmiotowo jak partnerów i cała sprawa przebiegłaby bez niepotrzebnych emocji i podejrzeń o złą wolę.

Czy połączenie dwóch miejskich placówek jest możliwe? Dom Harcerza jest głównie ukierunkowany na różne działania z dziećmi.
ZOK prowadzi dużo bardziej różnorodną działalność. Połączenie, a właściwe można się domyślać, że przejęcie DH przez ZOK jest prawdopodobne. Decyzja w ręku prezydenta.

Marek Białowąs

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.