Każdego dnia trzeba chcieć robić coś dobrego

Czytaj dalej
Fot. Paweł Wańczko
Natalia Dyjas-Szatkowska

Każdego dnia trzeba chcieć robić coś dobrego

Natalia Dyjas-Szatkowska

O biznesie, jego plusach i trudnościach rozmawiamy z Tomaszem Rybką, prezesem zarządu firmy R&D Tech Emmegi, która buduje swą nową siedzibę.

Dlaczego zdecydował się pan inwestować w Zielonej Górze?
Przede wszystkim ze względu na to, że tutaj są moje korzenie. Pochodzę z Żar, przez jakiś czas pracowałem w Trójmieście, ale postanowiłem wrócić. Mam też tutaj rodzinę. Kiedy człowiek podejmuje decyzję, jak założenie firmy, to musi się liczyć również z tym, że czas, który będzie mógł poświęcić najbliższym, zmniejszy się. Zawsze jest to ułatwienie - działać tam, gdzie jest nasza rodzina.

Jak Zielona Góra pomaga przedsiębiorcom?
Na pewno dobrze przebiegał proces poszukiwania działki pod budowę nowej siedziby naszej firmy. Bo znaleźć teren w dobrej lokalizacji, za rozsądne pieniądze, jest rzeczą obecnie najważniejszą. W urzędzie miasta działa bardzo fajny zespół ludzi, którzy doradzają, pokazują, wspierają. Dzięki temu czułem się w pełni komfortowo, decydując się na kupno działki w strefie ekonomicznej. Obawiam się tylko o jedno, czy nowa siedziba firmy będzie wystarczająca.

Czyli planuje pan rozbudowę?
Chcielibyśmy. Wszystko zależy od rynku, jak będzie się rozwijać gospodarka. To jest bardzo istotny czynnik.

Proszę powiedzieć, czym się zajmuje państwa firma?
Są w Polsce producenci okien, drzwi, fasad, które są produkowane z różnych materiałów. Dostarczamy urządzenia i maszyny do produkcji wyrobów z aluminium. Te maszyny pozwalają na produkcję w małych, średnich i dużych zakładach.

Co jest najtrudniejsze w prowadzeniu biznesu?
Chyba to, że czasem człowiek musi zrezygnować z prywatnego czasu z rodziną. Jak się prowadzi firmę, to nie kończy się pracy o godzinie 16.00. Czasami bywają weekendy, gdzie trzeba jechać na drugi koniec Europy, bo są tam targi, bo trzeba odwiedzić klienta... Czasami trzeba sobie powiedzieć: „Zdecydowałeś się zbudować firmę, więc musisz to jakoś pogodzić”. To są te trudne wybory. Na pewno trzeba mieć komfort i wewnętrzny spokój.

Od czego powinien zacząć ktoś, kto zaczyna swój biznes? Od pomysłu? Od biznesplanu?
Przede wszystkim ktoś, kto zaczyna własny biznes powinien sobie powiedzieć, czy czuje to, czy będzie go to bawić w kolejnych latach, czy jest wystarczająco przygotowany na wszystkie konsekwencje. Uważam, że bardzo ważne jest to, by czuć radość z pracy z innymi ludźmi. Są ludzie, którzy bardzo szybko nawiązują kontakty, dogadują się z innymi. Na pewno takim osobom będzie na początku łatwiej w prowadzeniu biznesu. Dlatego należy zweryfikować samego siebie. Prowadzenie własnego biznesu to nie jest praca za karę. Trzeba budzić się każdego dnia i pomyśleć, co dziś dobrego można zrobić. Dla ludzi, dla otoczenia. Im lepiej człowiek funkcjonuje w otoczeniu, tym lepiej jest postrzegana firma. I tak naprawdę to klient jest naszym pracodawcą.

Natalia Dyjas-Szatkowska

Dzień dobry! Nazywam się Natalia Dyjas-Szatkowska i jestem rodowitą zielonogórzanką. Pracuję w "Gazecie Lubuskiej" od 2016 roku. I choć z wykształcenia jestem filologiem polskim i teatrologiem, to swoją pracę zawodową związałam właśnie z mediami. 


W obszarze moich działań znajdują się: 



  • problemy i sprawy Zielonej Góry,

  • kwestie, które poruszają mieszkańców powiatu zielonogórskiego.


Ważne są dla mnie codzienne problemy mieszkańcówsprawy społeczne i kulturalne naszego regionu. Nie jest mi obojętny los zwierzaków i często piszę o nich na naszych łamach. Lubię spotkania z ludźmi i to właśnie nasi Czytelnicy są dla mnie wielką inspiracją. To oni podpowiadają, czym warto się zająć, co ich boli, denerwuje, ale i cieszy. 


Zawsze lubiłam rozmawiać z ludźmi. Jako osoba, która pracowała z nimi podczas organizacji różnych wydarzeń kulturalnych i festiwali, zrozumiałam, że to właśnie człowiek i jego historia są dla mnie najważniejsze. To więc chyba nie przypadek, że zaczęłam pracę w dziennikarstwie... 


W wolnych chwilach (jeśli jakaś się znajdzie... :)) nałogowo pochłaniam książki (kryminałom mówię nie, ale mocno kibicuję nowej, polskiej prozie) i z aparatem poznaję nasze piękne województwo lubuskie. Chętnie dzielę się urodą regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" i portalu "Nasze Miasto". Nie boję się też pokazywać, co jeszcze mogłoby się tutaj zmienić. I to właśnie przynosi mi największą satysfakcję w pracy. Gdy uda się choć trochę ulepszyć otaczającą nas rzeczywistość. 


Czy w Twojej okolicy dzieje się coś ważnego? Masz sprawę, która Twoim zdaniem powinna zostać opisana w naszej gazecie? A może masz jakiś kłopot, który należy rozwiązać? Śmiało! Skontaktuj się ze mną, postaram się zająć danym tematem.


Kontakt do mnie: natalia.dyjas@polskapress.pl


Telefon: 68 324 88 44 lub: 510 026 978.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.