Kazimierz Ponikwia po 35 latach pracy rozpoczął emeryturę
W czasie ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kożuchowie przy stole obrad zabrakło sekretarza gminy – Kazimierza Ponikwi. Choć był obecny na sali radnych, to tym razem wybrał miejsce wśród zaproszonych gości i mieszkańców.
Kazimierz Ponikwia w ten sposób symbolicznie przekazał miejsce następcy. Obowiązki odchodzącego na emeryturę wieloletniego sekretarza gminy przejęła Magdalena Zwolińska. – W imieniu swoim i rady miejskiej w Kożuchowie mam zaszczyt podziękować panu za wspólną pracę na rzecz lokalnego samorządu. Zmieniały się strategie, koncepcje i cele, a dla pana niezależnie od tego, co się działo dookoła, zawsze najważniejsza była jedna podstawowa zasada – uczciwość w pracy. Życzymy samych pogodnych chwil na emeryturze, a wręczona szabla niech będzie symbolem stania przez Pana przez te wszystkie lata na straży samorządności w naszej gminie – mówił przewodniczący rady Ireneusz Drzewiecki.
Rozstający się z urzędem miejskim Ponikwia nie ukrywał wzruszenia.
– Mam duże serce, które w tej chwili bardzo mocno bije. Nie spodziewałem się takiego sympatycznego rozstania i nie mówię tu o prezentach, które otrzymałem, ale o serdeczności, jaka tu panuje. Osiągnąłem już określony wiek i takie są prawa natury, że trzeba się rozstać. Życzę każdemu, aby był żegnany w takich okolicznościach jak ja - powiedział.
Odchodzący sekretarz oprócz podziękowań wszystkim zgromadzonym na sali, indywidualnie podziękował również burmistrzowi Pawłowi Jagaskowi, cofając się przy tym do roku 2014, kiedy to P. Jagasek ubiegał się o fotel burmistrza. – Paweł przyjechał wówczas do mnie i powiedział, że wygra wybory, a gdy tak się stanie, to chce, abym pracował u niego, jako sekretarz. Odpowiedziałem mu, że nie wygra tych wyborów teraz, a dopiero w następnej kadencji. Jak czas pokazał, to Paweł miał rację. W ubiegłym roku uznaliśmy jednak, że wszystko, tak jak i moja praca zawodowa, ma swój koniec i czas wybrać mojego następcę. Doradziłem wówczas burmistrzowi, aby sekretarza poszukał sobie wśród współpracowników, a nie kolegów. Kolegę powołuję się na zastępcę, gdyż można go powołać o ósmej rano, a pięć minut później odwołać. Z sekretarzem jest większy problem - wyjaśnił.
Burmistrz Jagasek nie pozostał dłużny i również w ciepłych słowach oraz łamiącym się głosem wypowiadał się o Kazimierzu Ponikwi. – Ja się nie żegnam, gdyż umówiliśmy się tak, że w każdej chwili będę mógł do niego zadzwonić – mówił burmistrz.
Nowa sekretarz pracuje w kożuchowskim magistracie od 2003 roku. Najpierw jako referent, a następnie podinspektor i inspektor w roku 2015 została powołana na kierownika Wydziału Finansowo – Budżetowego. Z wykształcenia magister – inżynier o kierunku zarządzanie małymi i średnimi przedsiębiorstwami, w roku 2002 uzyskała dyplom na Uniwersytecie Zielonogórskim.