Komu województwo lubuskie przeszkadza?

Czytaj dalej
Oprac. Dariusz Chajewski

Komu województwo lubuskie przeszkadza?

Oprac. Dariusz Chajewski

Na jednych umowa paradyska działa jak płachta na byka, dla drugich jest zaklęciem, które ma spacyfikować wojnę północy z południem...

13 marca 1998 roku parlamentarzyści z ówczesnych województw gorzowskiego i zielonogórskiego wspólnie podpisali list do ówczesnego prezesa Rady Ministrów, prof. Jerzego Buzka, w sprawie utworzenia województwa lubuskiego. Był to ich wkład w kształtowanie nowej ustawy o podziale administracyjnym kraju. Ze względu na miejsce sporządzenia i podpisania dokumentu został on nazwany „umową paradyską”. Wybór miejsca sygnowania nie był przypadkowy. Seminarium w Paradyżu położone jest w połowie drogi między Gorzowem Wlkp. a Zieloną Górą - dwiema, zgodnie z planem, przyszłymi stolicami województwa.

Przed tygodniem pisaliśmy o kolejnej odsłonie lubusko-lubuskiej wojenki między Gorzowem Wlkp. a Zieloną Górą. Bezpośrednią przyczyną była uchwała sejmiku postulująca zaprzestanie wyszarpywania sobie urzędów i wypowiedź Marka Surmacza, który mówił o wietrzeniu i dekomunizacji Winnego Grodu. Po tych publikacjach otrzymaliśmy kilka listów...

Proszę nie mówić, że nad środkową Odrą nie ma regionu. Ja jestem Lubuszaninem z urodzenia i wykształcenia.

Więcej w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej (10 czerwca) oraz w wydaniu plus.gazetalubuska.pl

Zobacz też: Dlaczego młodzi wyjeżdżają z Lubuskiego?

Oprac. Dariusz Chajewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.